Zdesperowany przedsiębiorca z Zamościa poskarżył się – w dramatycznym apelu w internecie – prezydentowi Bronisławowi Komorwskiemu. Stanisław Kujawa twierdzi, że jest prześladowany przez urząd skarbowy. W efekcie jego firma jest właściwie zlikwidowana, zajęto mu majątek spółki, zaś prawie 200 pracowników straciło pracę. Materiał „Faktów” TVN.
Kujawa swój apel do Bronisława Komorowskiego zamieścił w internecie. Prosi w nim o interwencję, bowiem sam nie jest w stanie poradzić sobie z Urzędem Skarbowym, który bada działalność jego firmy od czterech lat i jak na razie nie doszukał się nieprawidłowości.
Stanisław Kujawa ma korzystne wyroki sadowe - pierwszy z marca 2013 roku nakazuje urzędowi skarbowemu zwrot zajętych 3 mln zł. W kolejnym Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdza, że przewlekłe prowadzenie postępowań ma miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Kolejny wyrok - sprzed pół roku - „zobowiązuje Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie do wydania rozstrzygnięć w sprawach (…) w terminie jednego miesiąca”.
Nie ma winnych
Nikt z urzędników nie przyznał się do winy, nie naprawił błędów, ani nie poniósł żadnych konsekwencji. Kontrole - pomimo wyroku sądu - nie zakończyły się. - Rozpoczęto następne kontrole, które trwają do dnia dzisiejszego - podkreśla Stanisław Kujawa, właściciel firmy „Nexa” z Zamościa. W efekcie permanentnej kontroli urzędu skarbowego i zajęcia całego majątku firmy, pracę straciło prawie 200 osób. Od lat nie ma w Polsce jasnych przepisów umożliwiających działalność gospodarczą, a wątpliwości rozstrzygają urzędnicy. - Mamy bardzo skomplikowane, niejednoznaczne prawo, które pozwala urzędnikom, nie tylko skarbowym na dowolną interpretację. Nawet, jeśli ta interpretacja jest zła, to tym urzędnikom się nic nie dzieje - zaznacza ekonomista Marek Zuber. Przedsiębiorca nie zamierza się poddać. W grudniu do Sejmu trafił prezydencki projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej, który zakłada interpretowanie wszystkich wątpliwości na korzyść podatnika.
Autor: mn / Źródło: Fakty TVN