Nie tylko Wielka Brytania i Francja zmagają się ze śnieżycami. O wiele bardziej tragiczne skutki przyniosło załamanie pogody we Włoszech. Są już trzy ofiary. Włochy zmagają nie tylko ze śniegiem, ale także powodziami. Na południu kraju wojsko ewakuowało już pół tysiąca osób.
Trzy ofiary śmiertelne przyniosła w ciągu minionej doby fala niepogody we Włoszech. Na południu kraju doszło do lokalnych powodzi, na północy leży śnieg.
W okolicach Trapani na Sycylii 60-letni mężczyzna zginął w swoim domu, zalanym przez rzekę, która wystąpiła z brzegów. W tym samym rejonie 27-latek zginął w wypadku samochodowym podczas gwałtownej ulewy, zaś koło Bergamo na północy Włoch zamarzł 75-letni bezdomny.
Śnieg na autostradach
Prawie cała północ Włoch znalazła się w poniedziałek pod śniegiem. Zasypany jest między innymi Turyn i Mediolan. Śnieg leży na dziesiątkach kilometrów autostrad w Piemoncie, Ligurii i Lombardii.
Na południu zaś, zwłaszcza w Kalabrii, pada intensywny deszcz. Wojsko ewakuowało 500 osób z zagrożonych powodzią terenów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24