"Zero pługów, ludzie nie wiedzą, jak jeździć, Anglicy nie wiedzą, co to opony zimowe". Tak internauci komentują na skrzynkę Kontakt TVN24 aktualną sytuację pogodową w Wielkiej Brytanii. Tamtejsi mieszkańcy muszą walczyć z opadami śniegu, które spowodowały gigantyczny paraliż komunikacyjny. Z fatalną pogodą zmagają się również mieszkańcy południa Europy. W Hiszpanii podczas wichury rannych zostało kilkanaście osób, a we Włoszech dwie zmarły.
W Wielkiej Brytanii paraliż zaczął się już w niedzielę, ale z każdą chwilą opady przybierają na sile. Efekt? Nie jeżdżą autobusy, stoją pociągi, tworzą się korki, a na lotniskach odwołane są loty. - Sytuacja musi być naprawdę ekstremalna - mówi rzecznik warszawskiego Okęcia, z którego również nie wyleciały samoloty.
Tysiąc lotów pod znakiem zapytania
Lotnisko Heathrow czasowo zamknęło oba pasy startowe i zapowiedziało, że ich ponowne otwarcie zabierze około dwóch godzin. Ponad 250 lotów zostało już odwołanych, zaś tysiąc dalszych zostanie opóźnionych lub odwołanych.
- Siedzę właśnie na lotnisku London Heathrow – pisze na platformę Kontakt TVN24 internauta Michał. - Totalny paraliż, anulowali wszystkie loty. Najnowszy komunikat jest taki, że kolejny komunikat będzie dopiero po 16:45. Dziki tłum pasażerów kłębi się naokoło i denerwuje – relacjonuje Michał. Internauta opisuje, że widać przez okna samoloty, "przysypane grubą czapą śniegu".
Z Warszawy nie wyleciały cztery samoloty
Sytuacja na lotnisku Heathrow odbiła się również na pasażerach w Polsce. Jak poinformował rzecznik warszawskiego Okęcia, Jakub Mielniczuk, odwołane zostały cztery loty. – Do Londynu nie poleciał poranny samolot LOT-u, nie przyleciały do Warszawy dwa samoloty British Airways, odwołany został również lot samolotu EasyJaet do Londynu – powiedział portalowi tvn24.pl rzecznik.
- Sytuacja musi być naprawdę ekstremalna, skoro niemożliwe są operacje nawet na lotnisku Heathrow – powiedział Mielniczuk.
Kilometrowe korki
Opady śniegu spowodowały też poważne zakłócenia na innych lotniskach Londynu - Stansted, Gatwick, Luton i London City Airport. Pasażerowie, którzy mieli podróżować w poniedziałek, proszeni są o sprawdzenie, czy ich lot dojdzie do skutku.
Rano w poniedziałek zamknięta była część autostrad prowadzących z Londynu, w tym M20 w hrabstwie Kent. Na innych trasach tworzyły się kilometrowe korki.
Od sześciu lat nie było takiej zimy
Jak podał brytyjski instytut meteorologiczny, największe opady śniegu notowano w południowo-wschodniej Anglii. Tam też grubość pokrywy śnieżnej może sięgać 20 cm. Według meteorologów, tak obfitych opadów śniegu nie notowano tu od stycznia 2003 roku.
- Anglicy nie są przyzwyczajeni do aż takich opadów śniegu, w wyniku czego zostały odwołane zajęcia szkolne w blisko 50 lokalnych szkołach – pisze na platformę Kontakt TVN24 internauta Łukasz.
"Anglicy nie wiedzą, co to opony zimowe"
Skrzynka Kontakt TVN24 od samego rana przeżywa oblężenie zdenerwowanych czytelników. - Mieszkam w Londynie od pięciu lat – pisze internauta Marek. – Takiego śniegu jeszcze tutaj nie widziałem – relacjonuje. - W Londynie paraliż - informuje z kolei internautka Kinga. - Zero pługów, tylko sporadycznie gdzieś jakaś piaskarka. Ludzie nie wiedzą, jak mają jeździć - relacjonuje. A internautka Ania dodaje: "Anglicy nie wiedzą, co to opony zimowe, pogłębia się paraliż". - Trochę śniegu i tragedia - podsumowuje całą sytuację Ania.
Skutki niepogody we Włoszech, Hiszpanii i Francji
Zima doskwiera nie tylko mieszkańcom Wielkiej Brytanii, ale również państw na południu Europy.
Trzy ofiary śmiertelne przyniosła w ciągu minionej doby fala niepogody we Włoszech. Na południu kraju doszło do lokalnych powodzi, na północy leży śnieg. Zasypany jest między innymi Turyn i Mediolan. Śnieg leży na dziesiątkach kilometrów autostrad w Piemoncie, Ligurii i Lombardii. Na południu zaś, zwłaszcza w Kalabrii, pada intensywny deszcz. Wojsko ewakuowało 500 osób z zagrożonych powodzią terenów.
W rejonie Malagi, na południu Hiszpanii, kilkanaście osób odniosło obrażenia w rezultacie porywistych wiatrów, wiejących z prędkością ponad 100 km na godzinę. Jedna osoba jest w stanie ciężkim. Większość poszkodowanych została raniona przez odłamki szkła, elementy zerwanych przez wiatr dachów oraz spadające gałęzie. W samej Maladze wiatr uszkodził budynek dworca autobusowego. W Esteponie zerwał namiot cyrkowy podczas trwającego występu.
Jak informuje dziennik "Le Figaro", w rejonie Paryża obficie pada śnieg, który w poniedziałek rano skutecznie paraliżuje ruch drogowy. Najcięższa sytuacja jest na drodze A6 biegnącej na południe od stolicy, gdzie służby odnotowały wiele kolizji. Regionalne Biuro Informacji i Koordynacji Ruchu Drogowego poinformowało, by "odłożyć wszystkie zbędne podróże".
Źródło: Kontakt TVN24, PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: internauci