W najnowszym prezydenckim sondażu "Gazety Wyborczej" Lech Kaczyński spadł z drugiego na czwarte miejsce. Pierwszy, podobnie jak w październiku, jest Donald Tusk (30 proc., o 6 punktów mniej niż w październiku).
Na drugim miejscu są ex aequo Włodzimierz Cimoszewicz i Kazimierz Marcinkiewicz (12 proc.), a obecny prezydent ma 11 proc. (4 punkty mniej niż w październiku).
Jak zauważa gazeta, ogólnopolskie tournée, które Lech Kaczyński odbył na 90. rocznicę odzyskania niepodległości, mu nie pomogło.
"Najwyraźniej aktywność prezydenta nie jest dobrze oceniana, skoro lepiej wypadają nawet kandydaci popularni, ale zupełnie nieaktywni, jak Włodzimierz Cimoszewicz czy Kazimierz Marcinkiewicz" - komentuje dr Jacek Kucharczyk, socjolog z Instytutu Spraw Publicznych.
"Lech Kaczyński jest odbierany jako ktoś, kto wsadza kij w szprychy rządowego roweru. Próbuje wejść w buty rządu - jak w przypadku wyjazdu na unijne szczyty - albo wychodzi na hamulcowego - zapowiadając np. blokowanie reform służby zdrowia czy systemu emerytalnego. Co ciekawe - nawet jego aktywność w Gruzji nie dała mu wzrostu w sondażach zaufania. Najwyraźniej wciąż obciążają go dokonania jego i brata" - mówi "GW" Kucharczyk.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"