Polska dysponuje jedną z najbardziej mobilnych w Europie sił roboczych, która na dodatek o wiele mniej, niż uważano dotychczas, skłonna jest do emigracji – wynika z badań opublikowanych przez firmę konsultacyjną Manpower Polska. "To doskonały sygnał dla rządzących" - mówią "Dziennikowi" twórcy badania, które objęło 27 krajów świata.
Według sondażu aż 76 procent Polaków gotowych jest zmienić miejsce zamieszkania, gdyby tylko mogli uzyskać w zamian lepszą pracę. Zdecydowanie wyższy wskaźnik w Europie Zachodniej mają jedynie Irlandia (93 proc.) i Portugalia (92 proc.). Mobilność Polaków podobna jest do mobilności Finów czy Francuzów, a o blisko 10 punktów większa niż u Niemców.
Wśród krajów, które polscy pracownicy wskazują jako najatrakcyjniejsze, wygrywa Wielka Brytania, ale już drugie miejsce zajmuje... Polska, która wyprzedza m.in. Francję i Niemcy oraz deklasuje znajdujące się dopiero na siódmej pozycji Stany Zjednoczone.
Zdaniem ekspertów to efekt wysokiego wzrostu gospodarczego ostatnich lat. Podobne wyniki stawiające własny kraj na pierwszym lub drugim miejscu mają jedynie wysoko rozwinięte gospodarki. Węgrzy plasują swoją ojczyznę dopiero na czwartym miejscu, zaś Grecy dopiero na siódmym. "To wyraźny sygnał dla rządzących.
Polacy mówią im wprost: nie jesteśmy skłonni do emigrowania, jeżeli tylko w kraju otrzymamy dobre warunki" - mówi "Dziennikowi" dyrektor generalny Manpower Polska Iwona Janas.
Część fachowców do wyników badań przeprowadzonych przez Manpower podchodzi jednak wciąż ze sceptycyzmem. Polska mobilność jest ich zdaniem na razie głównie deklaratywna - Polacy owszem chcieliby uniknąć emigrowania, ale nie zawsze jest to opłacalne. "To jasne, że pracownik często woli szukać pracy w kraju, ale jednocześnie łatwo przelicza sobie, że w Polsce na mieszkanie wydaje większy procent swoich zarobków niż w Anglii" - mówi Janusz Czapiński, psycholog społeczny z SWPS i znany badacz najnowszej fali emigracji.
Źródło: Dziennik