Drogowcy postanowili w trybie awaryjnym zamknąć wiadukt nad ul. Puławską, którym tysiące kierowców z Ursynowa zjeżdża z arterii w Dolinę Służewiecką - pisze "Życie Warszawy".
Urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich zaproponowali objazd ulicami: Puławską, Pileckiego, Ciszewskiego i Anody. My mamy jeszcze dwie propozycje: z Puławskiej skręcić w lewo w al. Wilanowską i dojechać do ul. Rzymowskiego albo w prawo i al. Wilanowską dojechać do Doliny Służewieckiej. Obydwa rozwiązania wiążą się jednak ze staniem w korku na i tak zatłoczonych podczas popołudniowego szczytu ulicach - ubolewa stołeczna gazeta.
"W poprzek jezdni pojawiło się pęknięcie i nasze służby uznały, że wiadukt należy zamknąć" – mówi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. "Teraz jezdnia będzie remontowana wraz z podbudową" - dodaje.
Zdaniem ZDM, naprawa może potrwać około dwóch dni. "Ale to okaże się dopiero wtedy, gdy zdejmiemy nawierzchnię" – zastrzega Nelken. Jednak eksperci nie mają złudzeń: remont potrwa znacznie dłużej. "W dwa dni można co najwyżej dokonać frezowania. Jeśli ZDM chce przeprowadzić naprawę podbudowy jezdni, to taki remont potrwa co najmniej trzy tygodnie" – przewiduje Wojciech Tumasz ze Stowarzyszenia Integracji Komunikacji Miejskiej. Taki właśnie okres jest potrzebny na związanie betonu.
Źródło: "Życie Warszawy"