Szanse na zbudowanie do Euro 2012 drugiej linii stołecznego metra są już niewielkie, a przebudowy Dworca Wschodniego i Zachodniego – żadne. Centralny? Zostanie umyty, żeby nie śmierdział, kwituje "Życie Warszawy".
Sypie się misterna układanka wielomiliardowych inwestycji. I co ciekawe najsłabszym ogniwem mogą okazać się wcale nie miejskie, ale rządowe budowy.
Jeszcze niedawno kolejarze obiecywali, że do 2012 roku Dworzec Wschodni i Zachodni zostaną przebudowane według europejskich standardów i otoczone biurowcami ze szkła i stali. Te cuda miały powstać w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
Miały, bo nie zaczęły się nawet prace projektowe. A Dworzec Centralny nadal będzie straszył w obecnej formie. Kolejarze chcą go tylko umyć, żeby mniej cuchnął.
– To katastrofa, przygotowanie do przebudowy głównych dworców jest w absolutnych powijakach, ocenia prezes Narodowego Centrum Sportu Michał Borowski. Wątpliwości budzi także przebudowa przystanku PKP Stadion – tuż obok areny otwarcia Euro 2012 – i jego integracja z planowaną stacją metra Stadion.
Źródło: "Życie Warszawy"