Poniedziałek przebiega pod znakiem pożarów autobusów miejskich. Rano w płomieniach stanął jeden z łódzkich autobusów, a kilka godzin później do pożaru autobusu doszło też w Białymstoku. Według kierowcy tego drugiego pojazdu, a także strażaków, przyczyną pożaru było podpalenie.
- Paliło się tylne siedzenie. Gdy przybiegłem z gaśnicą, to autobus tak stał w płomieniach, że nie dało się nic zrobić – relacjonował kierowca białostockiego autobusu nr 5. Pojazd ten doszczętnie spłonął na końcowym przystanku przy ulicy Berlinga.
Jak wynika z relacji kierowcy oraz strażaków, przyczyną pożaru było podpalenie. – Tuż przed pożarem wysiadło dwóch młodocianych chłopaczków w bluzach z kapturami – mówił kierowca. Dodał, że ogień pojawił się na tylnych siedzeniach, na których siedziały te osoby.
- Komora silnika mniej ucierpiała niż wnętrze. Oznacza to, że pożar powstał na siedzeniu. Poza podpaleniem ciężko znaleźć inne możliwości pojawienia się ognia – powiedział na antenie TVN24 Marcin Janowski z białostockiej straży pożarnej.
"Kierowca próbował gasić płomień nogą"
- Autobus miał 10 lat. W tym roczniku nie było monitoringu – mówił w TVN24 Dariusz Ciszewski, przedstawiciel komunikacji w Białymstoku. Ciszewski relacjonował, że kierowca zauważył w lusterku "lekki dym dobiegający z końca autobusu". – Zobaczył, że jest mały płomień i próbował go ugasić nogą, gdyż uważał, że nie ma takiego zagrożenia, by używać gaśnicy – relacjonował. – Okazało się, że na jego stopie osiadł jakiś płyn i zaczęło palić się mu obuwie. Pobiegł po gaśnicę, wrócił, ale ogień już się rozprzestrzenił – dodał Ciszewski.
Na szczęście nie było ofiar.
Łódź również straciła autobus
Chwilę grozy przeżyli również pasażerowie autobusu linii 96 z Łodzi, który - jadąc jedną z ulic - nagle stanął w płomieniach. - Ogień pojawił się w tylnej części pojazdu, w komorze silnika, i przeniósł się na przód autobusu - relacjonowali strażacy.
Jak dodają, kierowca pojazdu "zachował się przytomnie", bo ewakuował pasażerów, a potem zabrał się do gaszenia pożaru. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Obie informacje o pożarach otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz