Nie chcemy likwidować urlopu na żądanie ani ograniczać go tylko do wybranych grup zawodowych. Pracownik nie będzie mógł jednak łączyć dni przysługujących mu w ramach tego urlopu - wyjaśnia w wywiadzie udzielonym "Gazecie Prawnej" wiceminister pracy i polityki społecznej Radosław Mleczko.
Wiceminister zapowiada także, że rząd zamierza skrócić okres ochrony przed zwolnieniem pracowników w wieku przedemerytalnym z obecnych czterech do dwóch lat.
Na pytanie ”GP”, czy rząd zamierza zlikwidować urlop na żądanie, wiceminister Mleczko odpowiada, że nie chce go likwidować ani ograniczać do wybranych grup zawodowych. Podkreśla jednocześnie, że zdarza się, że pracodawcy znajdują się pod presją grupy osób, które w tym samym czasie biorą urlop na żądanie, co poważnie zakłóca pracę w firmie. (...) ”Fakt nadużywania urlopu na żądanie przez nielicznych nie powinien skutkować odebraniem tego prawa wszystkim” - uspokaja wiceminister Mleczko.
Pytany o zamierzenia skrócenia okresu ochrony przed zwolnieniem pracowników w wieku przedemerytalnym, wiceminister Mleczko wyjaśnia, że część pracodawców przed rozpoczęciem tak długiego okresu ochronnego zwalnia z pracy starszych pracowników. ”Lepiej powrócić do obowiązującego przed 2002 rokiem przepisu, zgodnie z którym taka ochrona należała się wspomnianym pracownikom przez okres dwóch lat, i skoncentrować się na rozwiązaniach zachęcających do dłuższego pozostawania pracowników na rynku pracy” - uważa wiceminister pracy.
Źródło: "Gazeta Prawna"