Polacy szukają cienia, w którym mogliby się schronić przed prażącym słońcem, a Argentyńczycy odgrzebują... czapki, szaliki i rękawiczki.
Gdzie Polacy mogą ochłonąć od słońca? Najlepiej w Argentynie, a dokładnie w Buenos Aires. Tam masy polarnego powietrza sprawiły mieszkańcom psikusa. Ci w lipcu musieli odkurzyć ciepłe ubrania.
- To wina zimnych mas powietrza z nad Antarktydy - tłumaczą synoptycy.
Na plażach śnieg
Mieszkańcy stolicy Argentyny i jej przedmieść wylegli na ulice, by podziwiać śnieg, co niezwykle rzadko zdarza się o tej porze roku.
Gorzej mieli ci, którzy wyruszyli do nadmorskich kurortów w okolicach Buenos Aires. W Mar del Plata wiatr rozwiewa ziarnka piasku oraz płatki śniegu.
Trzeci raz w sto lat
W ostatnim wieku tylko dwukrotnie aura tak się załamała w okolicach stolicy - trzy lata temu i w 1919 r.
Mieszkańcy i sprzedawcy odzieży z Buenos Aires nie narzekają. Pierwsi lepią w lipcu bałwana, drudzy cieszą się z zysku ze sprzedaży ciepłych kurtek, rękawiczek i czapek. W końcu na południowej półkuli jest zima...
Źródło: Reuters