- Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego poinformował mnie, że z urzędu, z własnej inicjatywy, sam wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - przekazał w rozmowie z TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Michał Laskowski, odnosząc się do sprawy sędziego Izby Dyscyplinarnej Konrada Wytrykowskiego. Jak donosi Onet, miał on stać za organizacją hejtu wobec Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Z kolei w środę 21 sierpnia portal napisał, że prawnicy skupieni w zamkniętej grupie o nazwie "Kasta" na komunikatorze WhatsApp, w której miał znajdować się między innymi były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, mieli organizować hejt na Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf.
Portal podaje, że pomysłodawcą tej akcji był obecny członek Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, sędzia Konrad Wytrykowski.
Rzecznik dyscyplinarny SN wszczął postępowanie dyscyplinarne
- Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego poinformował mnie, że z urzędu, z własnej inicjatywy, sam wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - przekazał w czwartek rozmowie z TVN24 rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Michał Laskowski.
Jak tłumaczył, "to jest wstępny etap postępowania, który zmierza do tego, aby w ogóle ustalić, czy mamy do czynienia z jakimś potencjalnym deliktem, przewinieniem dyscyplinarnym".
"To kompromituje państwo jako takie"
Jeszcze przed poinformowaniem o decyzji rzecznika dyscyplinarnego SN Laskowski komentował sprawę, o której napisał Onet. - Pani prezes jest celem hejtu od wielu miesięcy, lat. To się nasila - ocenił.
Przytaczał, że latem 2018 roku, kiedy miały się odbywać działania, o których poinformował Onet, "maili, kartek, telefonów o obrzydliwej treści" było mnóstwo. - Taki jest chyba cel: żeby zniechęcić, sponiewierać, spowodować, że ktoś powie: "mam dość, już tego więcej nie robię, więcej się już tym nie zajmuje".
Ocenił, że tego typu metody są "okropne, obrzydliwe". - Można się spierać, można mieć inne poglądy, można prowadzić nawet ostrą walkę polityczną na argumenty, ale sędzia nigdy nie powinien uczestniczyć w czymś takim i chwytać się takich środków - podkreślił.
- To tak, jakby po godzinach ktoś siadał i pisał anonimy do różnych osób. Zmienia się tylko środek techniczny. On jest doskonalszy, on dotyczy znacznie większej liczby osób - wskazywał.
Rzecznik SN stwierdził, że "z moralnego punktu widzenia to jest nie do zaakceptowania". - To w ogóle nie jest do zaakceptowania, ale w wykonaniu sędziowskim czy wysokich urzędników państwowych to poczucie zażenowania to jest za mało. Nie może tak być, bo to kompromituje państwo jako takie i to jest groźne zjawisko. To nie jest tak, że wystarczy wskazać jednego czy dwóch winnych - zwrócił uwagę.
Spotkanie prezes Gersdorf i sędziego Wytrykowskiego? "Być może do niego dojdzie"
Zapytany, czy prezes Gersdorf oczekuje w związku z tym spotkania z sędzią Wytrykowskim, odpowiedział, że "być może do takiego spotkania dojdzie". - Pani prezes jeszcze żadnej decyzji nie podjęła. Myślę, że ta decyzja będzie stosunkowo szybko - dodał.
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24