Zmarł aktor Wojciech Pokora. Miał 83 lata.
"Z głębokim bólem zawiadamiamy, że dziś nad ranem (4.02.2018 r.) w wieku 83 lat odszedł nasz wielki przyjaciel, wybitny aktor pan Wojciech Pokora. Składamy kondolencje i łączymy się w bólu ze wszystkimi widzami i wielbicielami talentu pana Wojciecha. Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury" - napisano na profilu Och Teatru na Facebooku.
O śmierci artysty poinformowała też Krystyna Janda.
Karierę rozpoczął w teatrze
Artysta urodził się w 1934 roku w Warszawie. Ukończył Technikum Budowy Silników we Wrocławiu, przez kilka lat pracował w fabryce FSO, później studiował na Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Występował w warszawskich teatrach: Dramatycznym (1958–1984), Teatrze Nowym (1984–1990) i Teatrze Kwadrat (1990–2001). Ostatnio był związany z Och Teatrem. Wcześniej występował też w telewizyjnych kabaretach Olgi Lipińskiej.
W Dramatycznym Pokora zagrał kilkadziesiąt ról. Publiczność zapamiętała go m.in. jako Horacego w "Szkole żon" Moliera w reżyserii Jana Świderskiego (1966). Jak pisano po premierze, aktor grał "z wdziękiem niefałszowanej młodości i naiwnością, jakiej przede wszystkim wymaga ta postać" ("Ekspress Wieczorny", 1966).
Sukcesem była też m.in. jego rola Harolda w "Czarnej komedii" Petera Shaffera z 1969 roku, przedstawieniu reżyserowanym przez Piotra Piaskowskiego.
"Gra w rezultacie jest koncertowa" - pisał o aktorstwie w tym spektaklu Jerzy Zagórski. "Lecz w tym koncercie ktoś musiał zagrać pierwsze skrzypce. Mianowicie Wojciech Pokora w roli zaprzyjaźnionego z rzeźbiarzem antykwariusza i kolekcjonera sztuki nie dopuścił się ani jednej zbędnej zagrywki, a jednocześnie wykorzystał wszystkie okazje do reagowania. Rola ani o włos nie przejaskrawiona, ani o włos nie zamarkowana. Opracowana z precyzją absolutną". ("Kurier Polski" 1969).
Występując w spektaklach Teatru Telewizji Pokora, wcielił się m.in. w: Papkina w "Zemście" Fredry (1972), Żewakina w "Ożenku" Gogola (1976), Tobiasza w "Gwałtu, co się dzieje" Fredry (1992), czy adwokata w "Diabelskim nasieniu" Breszana (2001).
Sam także zajmował się reżyserowaniem teatralnych komedii. Jednym z jego ulubionych autorów był Ray Cooney, brytyjski mistrz współczesnej farsy, którego sztuki Pokora reżyserował kilkakrotnie z dużym sukcesem. Świetnie przyjęto m.in. spektakl "Mayday" Cooneya w realizacji Pokory, który miał premierę w 1994 r. w Teatrze Bagatela w Krakowie.
Najbardziej znany z filmów komediowych
Największą popularność przyniosły Pokorze jednak występy przed kamerą. Debiutował epizodem w komedii "Mąż swojej żony" Stanisława Barei (1960). W tym samym roku zagrał w "Zezowatym szczęściu" Andrzeja Munka. Jako tajny agent pojawił się w kolejnej komedii Barei, "Małżeństwie z rozsądku" (1966). Zagrał też w "Hydrozagadce" Andrzeja Kondratiuka (1970) i zasadniczego porucznika Zubka w serialu "Przygody psa cywila" Krzysztofa Szmagiera (1970).
Pokora był jednym z ulubionych aktorów Stanisława Barei, w latach 70. występował w wielu jego filmach. Rozpoczął główną rolą w filmie "Poszukiwany, poszukiwana" (1972), w którym zagrał młodego inteligenta, historyka sztuki, Stanisława Marię Rochowicza, który na skutek różnych życiowych perypetii zmuszony jest podjąć pracę gosposi domowej i w kobiecym przebraniu funkcjonować jako Marysia.
W kolejnych latach Pokora zagrał też u Barei m.in. w "Nie ma róży bez ognia" (1974), "Brunecie wieczorową porą" (1976), "Misiu" (1980) i serialu telewizyjnym "Alternatywy 4", gdzie wcielił się w postać docenta Zenobiusza Furmana (1983).
Pamiętne role stworzył także w serialu "40-latek" w reżyserii Jerzego Gruzy (1975-1977) i "Kariera Nikodema Dyzmy" Jana Rybkowskiego i Marka Nowickiego według prozy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza (1980). Brawurową rolą Pokory był hrabia Żorż Ponimirski z "Kariery Nikodema Dyzmy".
W 2015 roku ukazał się wywiad rzeka z artystą, książka "Z Pokorą przez życie". Aktor był też wykładowcą Akademii Teatralnej w Warszawie. Za swoją działalność artystyczną otrzymał kilka odznaczeń, w tym Złoty Krzyż Zasługi w 1978 roku i Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" w 2013 roku. W 2000 roku, podczas 5. Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach, odcisnął swoją dłoń na Promenadzie. Jego wnuczką jest aktorka Agata Nizińska.
"Zgodziłem się na tę rolę pod przymusem"
Pokora był bohaterem reportażu "Uwagi!" TVN w 2015 roku. - Szykowano mnie do zawodu inżyniera. Skończyłem technikum budowy silników samolotowych. Podobnie jak prawie wszyscy dostałem trzyletni nakaz pracy do fabryki samochodów osobowych – opowiadał wówczas aktor. – Był nabór do szkół oficerskich, co łączyło się z dobrym wykształceniem, samochodem, mieszkaniem. Frapujące! Usiedliśmy z (Jerzym) Turkiem i mówię: "Słuchaj, albo zostaniemy oficerami. Albo nie wiem" – wspominał Pokora.
Ostatecznie wybrał amatorskie kółko teatralne, które powstało przy fabryce samochodów w Żeraniu. Tam poznał aktorów Teatru Powszechnego. – Oni nam powiedzieli: "Idźcie do szkoły teatralnej! Z was lepsi będą aktorzy, niż oficerowie" – mówił Pokora. Największą popularność przyniosła mu rola Marysi w filmie "Poszukiwany, poszukiwana". – Zgodziłem się na tę rolę pod przymusem. Zmusiła mnie żona! Nie mówiąc o reżyserze, scenografie, operatorze, którzy mnie nachodzili, mówili: "Wojtek, tylko ty, tylko ty" – mówił w reportażu Pokora.
Autor: mnd/tr / Źródło: Och Teatr/PAP