Wydany w 2007 roku "Wiedźmin" jest największym sukcesem w historii polskich gier video. Jak jednak tłumaczą przedstawiciele firmy CD Projekt to jedynie wstęp do tego, czego możemy spodziewać się po kontynuacji. - "Wiedźmin 2: Zabójcy Królów" to najładniejsza gra RPG, jaką kiedykolwiek widzieliście i najlepszy scenariusz gry RPG, z jakim mieliście do czynienia - zapowiada producent gry Tomasz Gop.
Pierwsza część "Wiedźmina" była wyjątkowym zjawiskiem w polskiej branży rozrywkowej. Z budżetem około 27 mln zł pobiła na głowę filmowe superprodukcje i pokazała Polakom, że gry video przestały być marginesem pop-kultury. Oparta na prozie fantasy Andrzeja Sapkowskiego historia nie pozostawiała złudzeń - to nie jest gra dla dzieci. Historia człowieka poddawanego od dzieciństwa okrutnym próbom, przysposabianego do roli pozbawionego uczuć pogromcy bestii, w wersji interaktywnej znalazła na całym świecie około 1,5 miliona nabywców.
To był tylko przedsmak
Producent gry i jego wydawca w Polsce - firma CD Projekt twierdzi jednak, że pierwsza część miała być jedynie preludium do tego, co przyniesie sequel. - Stworzenie nowego brandu na tym rynku jest niezwykle trudne. Po sukcesie pierwszego "Wiedźmina", jego następca na rynku będzie miał dużo, dużo łatwiej - ogłaszali na wiosennej konferencji założyciele CD Projektu Michał Kiciński i Marcin Iwiński.
To najładniejsza gra RPG jaką kiedykolwiek widzieliście i najlepszy scenariusz gry RPG, z jakim mieliście do czynienia
Problemy części pierwszej brały się zresztą nie tylko z wielkiego zagęszczenia rynku. - Musieliśmy od zera stworzyć CD Projekt RED (team developerski tworzący grę - przyp. red), kupić technologię Aurora od firmy BioWare, na której gra została zbudowana. To wszystko generowało wielkie koszta - wyliczali Kiciński i Iwiński. Teraz zespół jest już zgrany, a sam produkt powstaje na nowym silniku, tworzonym od podstaw w siedzibie CD Projektu.
Chwalą się
Sami twórcy gry rozpływają się nad "swoim dzieckiem" w zachwytach. - To najładniejsza gra RPG, jaką kiedykolwiek widzieliście i najlepszy scenariusz gry RPG, z jakim mieliście do czynienia - ocenia producent Tomasz Gop.
Żeby nie pozostać gołosłownymi, Gop wraz z szefem projektu Adamem Badowskim pokazali dziennikarzom roboczą wersją gry, tzw. builda. I choć - jak twierdzą - "Wiedźmin 2: Zabójcy Królów" gotowy jest w ledwie 60 proc., a do premiery pozostał jeszcze rok, to produkcja już robi wielkie wrażenie i pozwala uwierzyć w serenadę marketingowych obietnic jego twórców.
Kto zagra?
Nierozwiązana natomiast pozostaje na razie kwestia platform, na których ukaże się gra. CD Projekt oficjalnie potwierdza wydanie gry na komputery osobiste.Drogą do prawdziwego sukcesu na rynku gier jest jednak obecnie wydanie jej także na konsole PlayStation 3 i Xbox 360. Przedstawiciele firmy zapewniają, że "Wiedźmin 2" zbudowany jest tak, że jego konwersja na konsole nie sprawi problemów. A podczas pokazu Adam Badowski grał w niego właśnie na padzie, a nie klawiaturze i myszce.
Ukazanie się gry na konsolach stanowi też ambicjonalne wyzwanie dla samego CD Projektu. Firma starała się bowiem przenieść na nie pierwszą część gry. Współpraca z francuskim studiem, które zajmowało się konwersją, zakończyła się jednak fiaskiem. Projekt "The Witcher: Rise of the White Wolf" ("Wiedźmin: Powrót białego wilka") został zawieszony i tak jest do dziś. Producent tłumaczy, że musiał się skupić na nowej odsłonie gry. Nie zmienia to jednak faktu, że porażka "Wiedźmina" na konsolę, była największą klęską CD Projektu od lat.
Łukasz Dulniak
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CD Projekt