Mieszkanka Oświęcimia zauważyła samochód, którego kierowca mógł być pod wpływem alkoholu. Nie zawahała się. Zatrzymała pojazd i wyciągnęła kluczyki ze stacyjki. Wezwała też od razu policję. Za kierownicą siedziała 55-letnia kobieta. Była kompletnie pijana, w wydychanym powietrzu miała 2,7 promila alkoholu.
Mieszkanka Oświęcimia czekała na przystanku, kiedy zauważyła zbliżający się do zatoczki autobusowej samochód daewoo. – Wszystko wskazywało na to, że kierowca może być pijany. Samochód jechał slalomem. Kobieta zareagowała od razu – relacjonuje Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji.
Zatrzymała samochód i wyciągnęła kluczyki, żeby uniemożliwić dalszą jazdę. Wezwała też policję. - Za kierownicą siedziała 55-letnia mieszkanka miasta. Miała 2,7 promila w wydychanym powietrzu - mówi rzecznik.
55-latce za jazdę pod wpływem alkoholu, grozi do 2 lat więzienia
Zabrać kluczyki i zgłosić policji
- Jeżeli widzimy kierowcę, którego zachowanie wskazuje na to, że jest pod wpływem alkoholu, powinniśmy reagować, tak jak w tym przypadku. Należy uniemożliwić dalszą jazdę takiej osoby, aby zapobiec ewentualnemu wypadkowi – mówi rzeczniczka.
Co jednak, gdy pijany kierujący nie chce oddać kluczyków albo jest agresywny? Nie można się narażać. W takim wypadku powinniśmy natychmiast zadzwonić na policję i przekazać informacje, takie jak: numer rejestracyjny samochodu, kolor i marka oraz w jakim kierunku odjechał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Do zdarzenia doszło na ul. Wysokie Brzegi w Oświęcimiu:
Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24