W czwartek o godzinie 21.30 sejmowa komisja sprawiedliwości skończyła prace nad prezydenckim projektem o Sądzie Najwyższym. Zagłosowała za uchwaleniem projektu Andrzeja Dudy wraz z poprawkami PiS. W najbliższą środę Sejm ma dokonać II czytania tego projektu i przyjętego we wtorek projektu o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Przypomnijmy, konieczność rozpoczęcia na nowo prac nad ustawami dotyczącymi sądów (o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa) wynika z weta jakie prezydent Andrzej Duda zgłosił latem do dwóch ustaw uchwalonych przez parlament głosami Prawa i Sprawiedliwości.
Sejmowa komisja, która od wtorku 28 listopada pracowała nad wstępnie przyjętym przez Sejm projektem o Sądzie Najwyższym, przyjęła szereg poprawek zgłoszonych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości (analizę zgłoszonych poprawek przedstawiamy poniżej).
Komisja odrzuciła zaś wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję.
Poprawki dotyczą Izby Dyscyplinarnej i skargi nadzwyczajnej
Poprawki przyjęte w czwartek 30 listopada zmierzają do dalszego zwiększenia roli Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i uniezależnienia jej od pierwszego prezesa SN. Inna ważna poprawka pozbawia parlamentarzystów prawa do zgłaszania skargi nadzwyczajnej.
Poprawka przyjęta przez komisję dotycząca Izby Dyscyplinarnej zmierza do tego, że szef kancelarii prezesa izby - podobnie jak szef kancelarii pierwszego prezesa SN - będzie zarabiał tyle, ile sekretarze stanu w ministerstwach. Pierwotnie prezydencki projekt przewidywał, że szef kancelarii prezesa Izby Dyscyplinarnej miałby wynagrodzenie podsekretarza stanu. Obecnie wynagrodzenie podsekretarza stanu, obliczane na podstawie przepisów o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wynosi ok. 10 tys. zł. Pensja sekretarza stanu to zaś ok. 12 tys. zł. Wśród wcześniej przyjętych poprawek dotyczących Izby Dyscyplinarnej komisja zapisała, że rozprawy w tej izbie mają odbywać się z udziałem ławników, czego wcześniej projekt prezydenta nie przewidywał. Andrzej Duda chciał jedynie, aby ławnicy zasiadali w składach orzekających Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Druga z przyjętych w czwartek poprawek przez sejmową Komisję Sprawiedliwości wykreśla z prezydenckiego projektu o SN grupy posłów i senatorów, jako podmioty mające prawo do wnoszenia skarg nadzwyczajnych od prawomocnych orzeczeń. Prezydent projektował, by takie prawo przysługiwało grupie 30 posłów lub 20 senatorów.
Sama skarga nadzwyczajna jest w projekcie utrzymana. Jest to jedna z najważniejszych zmian, których wprowadzenia chce prezydent.
Jeżeli tak zmieniony przepis wszedłby w życie, skargę nadzwyczajną będą mogli wnosić: Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich, oraz w zakresie swojej właściwości: prezes Prokuratorii Generalnej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznik Finansowy oraz - i ten organ dodała w ostatnich dniach komisja - prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Skarga nadzwyczajna jednak obejmie orzecznictwo aż z dwudziestu lat
Posłowie PiS nieoczekiwanie wycofali natomiast projekt poprawki ograniczający w czasie działanie skargi nadzwyczajnej. Według treści proponowanej poprawki poselskiej w nadzwyczajnym trybie obywatele mogliby zaskarżać prawomocne wyroki tylko z ostatnich pięciu lat. Będą mogli jednak więcej.
Po tym jak poprawka została wycofana, został przyjęty pierwotny prezydencki zapis. Przewiduje on, że skargę nadzwyczajną będzie można wnosić na wszystkie prawomocne wyroki, jakie zapadły w czasie obowiązywania obecnej konstytucji, czyli od października 1997 roku. Skarga nadzwyczajna, zgodnie z wcześniej przyjętymi poprawkami, nie może dotyczyć wyroków za wykroczenia i wykroczenia skarbowe. Nie będzie też jej można wnosić za pośrednictwem grupy posłów lub grupy senatorów.
Najpierw wymiana sędziów, potem wybór pierwszego prezesa
Kolejna poprawka, jaką przyjęła komisja, dotyczy wymiany sędziów w nowym Sądzie Najwyższym. Ponieważ prezydenckie przepisy zakładają, że sędziowie starsi niż 65-letni odejdą w stan spoczynku, powstanie potrzeba uzupełnienia składu Sądu Najwyższego.
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wprowadziła więc do projektu prezydenta zapis autorstwa posłów PiS, aby wybór I prezesa SN poprzedziło obsadzenie 110 miejsc w SN (w którym po zmianach ma być co najmniej 120 sędziów). Dopiero tak uformowane Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego ma wybrać i przedstawić prezydentowi pięcioro kandydatów na pierwszego prezesa.
Przypomnijmy, obecna pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf właśnie skończyła 65 lat i na mocy projektowanych przepisów, będzie musiała odejść w stan spoczynku. Zapowiedziała już, że nie będzie prosić prezydenta o przedłużenie możliwości orzekania.
Autor: jp/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24