- Idziesz tam i faktycznie jest to fabryka, ale na Boga, mają tam restauracje, kina, szpitale i baseny - tak Steve Jobs, szef Apple'a skomentował falę samobójstw w fabryce Foxconnu, jednego ze swoich podwykonawców. Podkreślił, że w chińskich zakładach nie ma mowy o wyzysku. Władze spółki wolą jednak dmuchać na zimne i zwiększyły obiecaną pracownikom podwyżkę z 20 do 30 proc.