Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ogłosiła, że do 8 listopada uczelnie akademickie mogą zgłaszać kandydatury do Rad Nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Do końca listopada mogą zaś zgłaszać kandydatury do rad publicznych rozgłośni regionalnych.
Decyzja KRRiT oznacza formalny start konkursu na nowe władze mediów publicznych. Przewodniczący KRRiT Jan Dworak deklaruje, że konkurs do rad nadzorczych TVP i tzw. dużego radia powinien zakończyć się w grudniu, do rad nadzorczych regionalnych spółek radiowych - na początku przyszłego roku.
Rady nadzorcze mediów publicznych w ten sposób są wybierane po raz pierwszy. Tryb ten wprowadziła zmiana w ustawie o radiofonii i telewizji. 9 września KRRiT przyjęła regulamin konkurs na członków rad nadzorczych.
Przewiduje on sposób zgłaszania kandydatów, wymaganych dokumentach oraz o sposobie ogłaszania wyników konkursu. W rozporządzaniu znalazły się też zapisy dotyczące poszczególnych etapów konkursu oraz wymagań w stosunku do kandydatów.
Potrzebują fachowców od zarządzania mediami
W komunikacie prasowym KRRiT zapowiedziała, że członkowie przyszłych rad nadzorczych muszą być sprawnymi menedżerami z dużą wiedzą i doświadczeniem oraz znajomością rynku medialnego. Mają też przekonać Krajową Radę, że będą sprawnie zarządzać i wyznaczać właściwe kierunki rozwoju tych instytucji.
Uczelni uprawnionych do zgłaszania kandydatów jest około 120. W pierwszym etapie konkursu Rada dokona formalnej analizy zgłoszeń. W drugim przeprowadzi merytoryczną ocenę kandydatów, uwzględniając m.in. ich wykształcenie i doświadczenie zawodowe.
W trzecim etapie przewidziano rozmowy kwalifikacyjne z wybranymi kandydatami. Rozmowom będą się mogli przysłuchiwać akredytowani dziennikarze. KRRiT liczy, że do trzeciego etapu przejdzie mniej więcej trzech kandydatów na jedno miesce w każdej radzie.
Oprócz osób wyłanianych w konkursie po jednym członku do każdej rady wskaże minister kultury i minister skarbu.
Kadencje dotychczasowych rad nadzorczych mediów publicznych wygasły 4 września. Pełnią one jednak swoje obowiązki do chwili wyboru następców.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24