Złoty po południu odrobił większość strat, jakie poniósł na samym otwarciu rynku walutowego w poniedziałek. Rano euro było o 4 grosze droższe niż w piątek, tak samo frank szwajcarski. Dolar droższy o 3,5 grosza, a funt aż o sześć groszy. Złoty osłabł tak, bo Węgry nie porozumiały się z MFW o pożyczce stabilizacyjnej. Fundusz uznał, że robią za mało, żeby odzyskać wiarygodność finansową.