Ponad 70 milionów złotych zaległych wypłat domagają się podwykonawcy polskich autostrad. Protestują, grożą. Wciąż chcą rozmawiać, ale mówią też, że mają dość czekania, które niszczy ich firmy. Nie chcą obietnic, a pieniędzy. W dodatku nie mają pewności, czy dostaną wszystko co - ich zdaniem - im się należy.