Strażnik więzienny za opłatą umożliwiał więźniom intymne spotkania z osadzonymi w zakładzie karnym kobietami. Kosztowało to 50 lub 100 złotych. Lista przestępstw jest znacznie dłuższa. Akt oskarżenia przeciwko czterem funkcjonariuszom i trzem osadzonym sporządzili prokuratorzy z Wrocławia. Obejmuje 28 zarzutów.
Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia miało dochodzić w latach 2007 - 2013. - Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom. To czterech funkcjonariuszy służby więziennej, którzy w Zakładzie Karnym Nr 1 we Wrocławiu pełnili służbę i trzech mężczyzn, którzy odbywali tam karę. Łącznie sformułowano 28 zarzutów - informuje Robert Tomankiewicz, szef wydziału w którym przeprowadzono postępowanie i sporządzono akt oskarżenia.
Prokuratura: pobicia, łapówki, przekroczenie uprawnień
Oskarżonym zarzuca się szereg przestępstw. Jak mówi prokurator to nie tylko te o charakterze korupcyjnym, ale także takie dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych.
- Jeden z funkcjonariuszy oskarżony jest o podżeganie do pobicia i znęcania się nad odbywającym karę mężczyzną. Inny z funkcjonariuszy utrudniał postępowanie, które miało doprowadzić do ujawnienia sprawców i okoliczności pobicia - relacjonuje prokurator.
Z informacji "Gazety Wrocławskiej" wynika, że ofiarą pobicia był mężczyzna, który pisał skargi na jednego z funkcjonariuszy. Ten miał zapewniać wykonawców zlecenia, że nie zostaną ukarani. Co więcej, że nikt o sprawie się nie dowie. To miało zachęcić więźniów, którzy ciosy mieli zadawać przez siedem godzin.
Seks za łapówkę?
To nie koniec. Jeden z oskarżonych funkcjonariuszy został oskarżony o to, że w zamian za pieniądze umożliwiał kontakty seksualne między osobami odsiadującymi kary w więziennych murach. - To dwa zdarzenia z 2007 i 2008 roku. Wbrew przepisom i regulaminom po przyjęciu niewielkiej korzyści majątkowej, w wysokości 50 i 100 złotych, umożliwił kontakt seksualny między odbywającym karę mężczyzną, a kobietą osadzoną w pawilonie żeńskim - przytacza fragment oskarżenia Tomankiewicz.
Wiadomo, że oskarżonych więźniów nie ma już w zakładzie karnym przy ul. Kleczkowskiej. Dwóch skończyło odsiadywać wyroki, jeden karę odbywa gdzie indziej. Oskarżeni funkcjonariusze będą odpowiadać z wolnej stopy.
Do przestępstw miało dochodzić na terenie Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24