Polska nie jest autentycznie niepodległa, to twór zarządzany przez elity równie służalcze wobec obcych, jak miało to miejsce w PRL-u - twierdzi szef Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. W ten m.in. sposób w liście otwartym do prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego tłumaczy, dlaczego na obchodach 68. rocznicy Powstania Warszawskiego wygwizdano polskie władze.
Winnicki w rozmowie z tvn24.pl zapewnia, że rozumie młodych ludzi, którzy w środę podczas uroczystych obchodów na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie krzyczeli "Precz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Wygwizdano prezydent Warszawy.
Jak twierdzi szef MW, uczestnicy incydentu nie zgadzają się na panujący obecnie w Polsce "system polityczno-medialny".
Pytany, czy wśród wznoszących okrzyki młodych ludzi byli też członkowie Młodzieży Wszechpolskiej odpowiedział, że nie może tego potwierdzić.
"Gdy słyszymy PO, myślimy PZPR"
Postanowił jednak "pomóc zrozumieć" incydent prezesowi Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewowi Ściborowi-Rylskiemu, który apelował, by "uczucia i poglądy polityczne wyrażać gdzie indziej".
- Serce boli, dlaczego wydajecie takie okrzyki? Zastanówcie się. Jak można. Gdzie macie komunę? Wiele tysięcy osób oddało życie, aby nie było komuny. Przepraszajcie, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów - mówił prezes Związku Powstańców Warszawskich.
Zdaniem szefa MW, były powody do wznoszenia tych okrzyków. W liście otwartym do gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego twierdzi, że młodzi ludzie nie mogą swobodnie krytykować obecnej władzy i protestować przeciwko ograniczaniu wolności słowa.
"Polska młodzież poddawana jest dziś potężnej obróbce kultury masowej i propagandy medialnej, a także, niestety, szkolnej. Próbuje się nam wpoić obojętność na pojęcia takie jak: historia, pamięć, tożsamość narodowa, niepodległość, poświęcenie dla narodu. (...) Istnieją jednak tysiące młodych Polaków, którzy się przeciwko tej rzeczywistości buntują. To ci, którzy wbrew wspomnianym trendom kultury, propagandy mediów, wbrew szkolnej "europeizacji" chcą pozostać Polakami i chcą, żeby określenie "być Polakiem" rzeczywiście coś znaczyło. Idą na przekór" - pisze do prezesa Związku Powstańców Warszawskich, szef MW.
Dalej czytamy: "Dlatego gdy słyszymy "Gazeta Wyborcza", myślimy "Trybuna Ludu", gdy słyszymy PO, myślimy PZPR, a gdy widzimy wysokiego rangą partyjniaka obecnej władzy, to pierwsze co przychodzi nam na myśl, to okrzyk "precz z komuną!". III RP nie postrzegamy jako Polski autentycznie wolnej, autentycznie niepodległej, ale jako twór zarządzany przez elity równie służalcze wobec obcych, jak miało to miejsce w PRL-u".
Obalić władzę
Winnicki oświadcza, że "chciałby, aby gen. Ścibor-Rylski miał świadomość, że ci, którzy są niezadowoleni z obecnej władzy, zrobią wszystko, aby ją obalić.
"A wszystko to dlatego, że chcemy mieć, jako młodzi Polacy, nie tylko chwalebną przeszłość, ale i prawdziwie niepodległą przyszłość w naszej narodowej Ojczyźnie. I mamy świadomość faktu, że jeśli my o nią nie będziemy walczyć, to nikt inny za nas tego nie zrobi" - pisze szef MW.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24.pl