"Należy uznać, że 33. posiedzenie Sejmu nie zostało zakończone" - wynika z ekspertyz dr. Ryszarda Balickiego z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego, która powstała w Biurze Analiz Sejmowych. "Żadne z głosowań przeprowadzonych w Sali Kolumnowej nie zostało przeprowadzone w prawidłowy i skuteczny sposób" - stwierdza z kolei w swojej opinii dr hab. Anna Rakowska-Trela. Ekspertyzy dotyczące legalności obrad 16 grudnia zeszłego roku powstały na zamówienie PO.
A dokładnie - jak poinformowała Platforma Obywatelska - na zamówienie wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO). Zostały przygotowane przez dr. Ryszarda Balickiego z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego i dr hab. Annę Rakowską-Trelę. Ekspertyzy zostały zamieszczone na stronach Platformy Obywatelskiej.
- Ich konkluzje są miażdżące dla marszałka Sejmu - ocenił na konferencji prasowej poseł PO Sławomir Nitras. Szef klubu PO Sławomir Neumann pytał marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, dlaczego te opinie nie zostały zamieszczone na stronach sejmowych.
"Miejsce obrad musi spełniać wszystkie wymogi"
Przedmiotem ekspertyz była ocena konstytucyjności, legalności oraz zgodności ze zwyczajami parlamentarnymi posiedzenia Sejmu (jego części), które odbyło się 16 grudnia w Sali Kolumnowej. W szczególności dotyczą kwestii organizacji tego posiedzenia m.in. zapewnienia dostępu do sali posłów oraz przedstawicieli mediów, sposobu realizacji poszczególnych punktów porządku dziennego, dopuszczenia do składania wniosków formalnych przez członków izby oraz umożliwienia zabierania głosu w poszczególnych punktach.
Prawnicy zwrócili uwagę, że odbycie obrad Sejmu w innej sali niż Sala Posiedzeń jest dopuszczalne.
"Nie jest niezgodne z regulaminem Sejmu odbycie jego obrad w innej Sali niż Sala Posiedzeń plenarnych. W każdym jednak przypadku Marszałek Sejmu winien traktować taką decyzję jako wyjątkową. W związku z tym decyzja taka powinna być uzasadniona, a przed jej podjęciem należy przeprowadzić konsultacje z klubami i kołami poselskimi" - pisze w konkluzji opinii dr Ryszard Balicki.
Dodaje, że "wyznaczone miejsce obrad musi spełniać wszystkie wymogi umożliwiające należyte wykonywanie mandatu przez posłów (miejsce na sali, możliwości zabrania głosu i zgłaszania wniosków formalnych itp.) oraz zapewnić realizację konstytucyjnego prawa do informacji oraz jawności prac parlamentarnych".
Dr Anna Rakowska-Trela podkreśla w swojej opinii, że decyzja o zmianie miejsca posiedzenia nakłada na "Marszałka Sejmu szczególny obowiązek zapewnienia prawidłowości prowadzenia obrad, ustalenia istnienia kworum i ustalenia wyników głosowań, upadają bowiem do domniemania co do prawidłowości zawiadomienia o miejscu posiedzenia, co do istnienia kworum i co do prawidłowości wyników poszczególnych głosowań".
"Obrady naruszyły normy konstytucyjne"
Dr Balicki stwierdza w swojej opinii, że "obrady odbyte w dniu 16 grudnia 2016 r. naruszyły normy konstytucyjne, ustawowe i regulaminowe".
Wskazuje, że w szczególności: "nie zapewniono odpowiednich warunków wykonywania mandatu posła; pomimo zgłaszanych wniosków formalnych nie sprawdzono, czy na sali jest wymagane kworum (decyzji o sprawdzeniu kworum nie podjął także Marszałek Sejmu z własnej inicjatywy); przyjęta została procedura głosowania niezgodna z regulaminem; zdefiniowane zasady prowadzenia obrad nie zapewniły realizacji konstytucyjnej zasady dostępu do informacji oraz regulaminowej zasady jawności postępowania".
Zdaniem dr. Balickiego "należy uznać, że 33. posiedzenie Sejmu nie zostało zakończone, nadal trwa przerwa zarządzona przez Marszałka Sejmu i konieczne jest niezwłoczne przystąpienie do realizacji pozostałych punktów porządku obrad".
Pierwsza ekspertyza zamówiona przez Biuro Analiz Sejmowych na zlecenie @M_K_Blonska. 33. posiedzenie #Sejm.u nie zostało zakończone. pic.twitter.com/d84D8wohBt
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) January 9, 2017
Adwokat dr hab. Anna Rakowska-Trela wskazuje w konkluzji opinii, że "podczas obrad w Sali Kolumnowej doszło do złamania szeregu przepisów Konstytucji RP, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz Regulaminu Sejmu".
"Na skutek zaprzeczenia przez posłów-sekretarzy Elżbietę Borowską oraz Krystiana Jarubasa, aby byli obecni podczas obrad w Sali Kolumnowej oraz ujawnionych okoliczności co do podpisywania się przez posłów na liście obecności (wyłożonej już wówczas posłom do podpisu niezgodnie z dyspozycją art. 7 ust. 5 Regulaminu Sejmu) po zakończeniu obrad, a także obecność pomiędzy posłami osób niewchodzących w skład Izby - rodzą się poważne wątpliwości co do kworum podczas obrad i przeprowadzonych głosowań" - pisze w opinii.
Zwraca uwagę, że "przyznana nieobecność posłów-sekretarzy Elżbiety Borowskiej oraz Krystiana Jarubasa, brak w Sprawozdaniu Stenograficznym jakiejkolwiek wzmianki o wyznaczeniu w ich miejsce na funkcję sekretarzy innych posłów oraz brak jakiejkolwiek informacji co do sposobu podziału sali na sektory - rodzi poważne wątpliwości co do poprawności podanych wyników głosowań".
Dr hab. Rakowska-Trela wskazuje również, że "jak wynika ze Sprawozdania Stenograficznego oraz z przekazów, doszło do istotnych naruszeń praw posłów opozycji, w tym Joanny Muchy, Sławomira Nitrasa, Agnieszki Pomaski, Cezarego Tomczyka i Zbigniewa Sosnowskiego, polegających na uniemożliwieniu posłom zgłaszania wniosków formalnych, a nawet wstępu do Sali Kolumnowej podczas obrad (...)".
"W ocenie opiniującej tak szeroki wachlarz naruszeń przepisów prawa, w tym przepisów Konstytucji, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz Regulaminu Sejmu nie pozwala przyjąć, iż spotkanie, które miało miejsce 16 grudnia w Sali Kolumnowej, było posiedzeniem Sejmu" - czytamy w opinii.
Dr hab. Rakowska-Trela stwierdza, że "głosowania, które dotyczyły poprawek do procedowanych projektów ustaw i ustaw, a przeprowadzone zgodnie z przyjętą przez Prezydium Sejmu niekonstytucyjną i nielegalną wykładnią, nie były skuteczne".
"Tym samym w konsekwencji żadne z głosowań przeprowadzonych w Sali Kolumnowej nie zostało przeprowadzone w prawidłowy i skuteczny sposób - ocenia dr hab. Rakowska-Trela.
Druga ekspertyza zamówiona przez Biuro Analiz Sejmowych na zlecenie @M_K_Blonska. Głosowania nie zostały przeprowadzone w prawidłowy sposób. pic.twitter.com/lAOshH86Bg
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) January 9, 2017
Opinie na stronach sejmowych
Na stronach sejmowych zostały opublikowane w miniony czwartek trzy opinie dotyczące posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia: prof. zw. dr. hab. Bogusława Banaszaka, dr. hab. Pawła Sobczyka oraz prof. UW, dr. hab. Jarosława Szymanka, a także dwie opinie uzupełniające. Opinie zostały zlecone przez Biuro Analiz Sejmowych.
Kontynuacja posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej była w pełni zgodna z konstytucją i Regulaminem Sejmu - to wniosek z opinii prof. dr. hab. Bogusława Banaszaka. Według dr. hab. Pawła Sobczyka działania marszałka Marka Kuchcińskiego były zgodnie z Regulaminem.
Dr hab. Jarosław Szymanek zaznaczył w ekspertyzie, że marszałek "jako podmiot regulaminowo zwołujący posiedzenia Sejmu może – w szczególnych przypadkach – zwołać posiedzenie plenarne izby w innej sali aniżeli sala określana mianem sali posiedzeń, albo sali obrad". Uznał też, że "działania marszałka Sejmu, sprowadzające się do wykluczenia posła, były zgodne z postanowieniami regulaminowymi". Według niego "część z występujących w czasie posiedzenia plenarnego posłów istotnie uniemożliwiała efektywne prowadzenie obrad".
Kancelaria Sejmu opublikowała także ekspertyzy prawne dotyczące rozwiązania trwającego kryzysu parlamentarnego. W jednej z nich dr hab. Grzegorz Górski z Toruńskiej Szkoły Wyższej przekonuje, że jeśli stronom nie uda się zawrzeć kompromisu, kolejne posiedzenie Sejmu może zostać "utajnione", a na sali obrad powinni znaleźć się funkcjonariusze BOR, przydzieleni do ochrony ministrów oraz marszałka Sejmu.
Autor: js/sk / Źródło: tvn24.pl, PAP