Wszyscy przegrali - tak przerwane negocjacje ws. budżetu UE podsumował w "Faktach po Faktach" Włodzimierz Cimoszewicz. Były premier uważa, że "nie jest to dobry sygnał dla świata zewnętrznego". - Europa nie wygląda na wielkie mocarstwo - ocenił. Dodał, że tym samym dostarczono argumentów zwolennikom tezy, że "gwiazda Europy gaśnie".
W opinii byłego szefa MSZ, fiasko unijnych negocjacji budżetowych "nie jest wielkim nieszczęściem, ale niepowodzeniem". - Unii Europejskiej nie udało się podjąć jednej z najważniejszych decyzji – stwierdził Cimoszewicz.
Pytany o powody takiego stanu rzeczy, odpowiedział, że chociaż "jesteśmy wspólnotą, to nie potrafimy przekroczyć racji narodowych". - To na pewno nie buduje autorytetu UE - powiedział.
Dodał, że "byłoby sukcesem, gdyby ten kompromis został w piątek osiągnięty".
"Walczymy o interesy doraźne"
Jego zdaniem, w Europie "jest skrywany problem różnicy stanowisk" dotyczący tego, od czego będzie zależała przyszłość Europy. Przypomniał, że np. kraje skandynawskie chcą inwestować w naukę, w odróznieniu od Polski, która chce dofinansowania m.in. polityki rolnej.
- Walczymy o interesy rzeczywiste, ale doraźne. Blokujemy dostęp do myślenia o przyszłości - ocenił senator.
Dodał, że rozumie jednak postawę Donalda Tuska, który nie może sobie pozwolić na takie opinie, m.in. ze względu na interesy koalicjanta.
Co dalej?
Cimoszewicz podkreślił, że byłoby znacznie korzystniej porozumieć się w szerszym gronie "twarzą w twarz" niż teraz - w rozmowach zakulisowych, w zaciszu gabinetów. Ale w tej sytuacji - jego zdaniem - polscy przywódcy muszą się zachować tak jak pozostali.
- Przez najbliższych kilka tygodni Tusk, Rostowski i Sikorski muszą bardzo intensywnie jeździć po Europie i próbować zagwarantować, że niczego więcej już nie stracimy. Powinni pojechać przede wszystkim do tych, którzy trzymają kasę, a więc do płatników netto – do Camerona, Merkel i Hollande’a. Trzeba redukować możliwe straty – radził były premier.
Bez porozumienia
Szczyt UE zakończył się w piątek bez porozumienia ws. budżetu UE na lata 2014-20.
Przywódcy krajów Unii powrócą do negocjacji na początku przyszłego roku.
Autor: MON\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24