We wtorkowym spotkaniu ws. Trybunału Konstytucyjnego organizowanym przez trzy partie opozycyjne udział weźmie przedstawiciel PiS - dowiedziała się reporterka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Udział przedstawiciela klubu PiS w spotkaniu opozycji pośrednio potwierdziła szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło, Elżbieta Witek, w piśmie skierowanym do lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Na wtorkowe spotkanie liderzy opozycji zapraszali także premier Szydło, i tego dotyczy pismo Witek.
"Szanowny Panie Przewodniczący, w odpowiedzi na pismo z dnia 18 maja br. i wobec faktu, że w planowanym spotkaniu wezmą udział przedstawiciele klubów parlamentarnych, w tym KP PiS, uprzejmie informuję, że nie zachodzą powody do udziału w nim Prezesa Rady Ministrów" - napisała Witek.
Spotkanie przełożone
W tym tygodniu odbyły się dwie próby spotkań liderów politycznych ws. TK, oba w niepełnych składach. We wtorkowych rozmowach, na które zaprosił marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS), stawili się tylko przedstawiciele jego partii, a także PSL i KORWiN. Z kolei udział w zaplanowanym na wtorek spotkaniu organizowanym przez opozycję deklarowały PO, PSL, Nowoczesna i Kukiz'15; PiS od razu odrzuciło zaproszenie.
Jednak dziesięć minut przed planowanym rozpoczęciem tego spotkania, liderzy PSL, PO i Nowoczesnej poinformowali o tym, że rozmowy się nie odbędą. Jak tłumaczył Kosiniak-Kamysz, powodem miała być decyzja Komisji Europejskiej, która do 23 maja dała polskim władzom czas na wykonanie postępu w kierunku rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Prezes PSL tłumaczył, że chodzi o to, by dać wszystkim klubom szansę na przygotowanie się do rozmów w nowej sytuacji.
- Ponawiamy zaproszenie do wszystkich klubów parlamentarnych, również do pani premier Beaty Szydło, do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Zapraszamy na wtorek na godzinę 14. Trzeba odpowiedzieć na apel Komisji Europejskiej. Kryzys konstytucyjny nie służy Polsce, wzywamy wszystkich do uczestnictwa w tym spotkaniu - podkreślił.
Uczestniczący w tej samej konferencji przewodniczący PO Grzegorz Schetyna zaznaczył, że "poniedziałek jest krytycznym momentem, rząd polski musi odpowiedzieć". - Dlatego chcemy dać szansę rządowi, premier Szydło. Sprawa jest poważna i coraz trudniejsza dla Polski. Chcemy pokazać, że jesteśmy odpowiedzialni - tłumaczył.
- Zapraszaliśmy w sobotę, dzisiaj jest inna sytuacja, nowa. Jeżeli w poniedziałek polski rząd będzie gotowy do odpowiedzi (KE - red.), we wtorek jesteśmy otwarci, żeby się spotkać i o tym rozmawiać. Deklarujemy chęć rozwiązania konfliktu wokół TK - powiedział. Jak dodał, jeśli próby tej nie podejmą ani premier Beata Szydło, ani prezes PiS Jarosław Kaczyński, "sytuacja wokół Polski będzie eskalować". - To grozi wejściem na drogę, z której nie będzie już powrotu - ocenił.
W związku z kryzysem konstytucyjnym i działaniami #KE, wzywamy rząd do podjęcia natychmiastowych działań. pic.twitter.com/pRCfKdfNe2
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 18 maja 2016
W podobnym tonie wypowiedział się Ryszard Petru, szef Nowoczesnej, który zaznaczył, że przesunięcie terminu spotkania ma na celu danie szansy rządowi. - Jesteśmy dalej otwarci na dialog, ale decyzja jest teraz po stronie rządu - podkreślił. - Najprostszym sposobem rozwiązania konfliktu konstytucyjnego w Polsce jest opublikowanie wyroku TK. Mamy konkretny termin, do którego rząd ma czas to zrobić. Boję się, że po poniedziałku sytuacja w Polsce i percepcja Polski na świecie może być dużo gorsza - dodał.
Kukiz się nie wybiera
Paweł Kukiz informował jeszcze w środę, że nie wybiera się na wtorkowe rozmowy. - Witam państwa bardzo serdecznie na kolejnym odcinku telenoweli pt. "Trybunał Konstytucyjny" odcinek 267. Reżyseria: "System ustrojowy Polski", w rolach głównych Ryszard Petru, Grzegorz Schetyna, Kosiniak-Kamysz, aktor obu ról - rozpoczął krótką konferencję prasową tuż po informacji o zmianie terminu spotkania. Uznał, że jest to "kpina z Polaków, kpina w wyborców, kpina również z Ruchu Kukiz'15".
Terlecki: spotkanie już się odbyło
Odwołanie środowego spotkania komentował tego samego dnia na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Zapytany o to, czy przedstawiciel partii Jarosława Kaczyńskiego wybiera się na wyznaczone przez opozycję na przyszły wtorek rozmowy, zauważył wówczas, że PiS już "odbyło spotkanie (zorganizowane przez marszałka Sejmu - red.) w gronie tych partii, które poważnie podchodzą do sprawy".
- Niestety, okazało się, że poważnie oprócz nas podchodzi tylko PSL. Te dwa projekty będą w najbliższym czasie dyskutowane i omawiane tak, żeby dokonać syntezy tych pomysłów - tłumaczył.
Jak dodał, "inne partie zgłosiły swoje projekty, ale nie biorą udziału w dyskusji". - Tu szczególnie zabawna jest sytuacja Nowoczesnej, która zgłosiła projekt, wydaje mi się, antydemokratyczny. No ale Nowoczesna jest taką fatamorganą polskiej polityki, więc nie zaskoczyło nas to, że wczoraj nie przyszli - mówił.
Terlecki poinformował, że wciąż pracuje zespół ekspertów, który na początku czerwca przedstawi swoje propozycje rozwiązania konfliktu wokół TK.
- W ten sposób zbliżamy się, mam nadzieję, do jakiegoś rozwiązania. Zmienianie czy wyznaczanie terminów w poniedziałek, wtorek, 8 rano czy 9 wieczór jest niepoważne - ocenił.
Autor: mw//rzw / Źródło: TVN24, PAP