Polski rząd przekonuje ONZ, że państwo polskie przestrzega praw człowieka. Ma się to przejawiać m.in. w poszanowaniu wolności mediów, przeciwdziałaniu dyskryminacji, zapewnieniu kobietom dostępu do bezpłatnej aborcji i ściganiu przestępstwa motywowanych nienawiścią. Rzeczywistość nie jest taka jak chciałby rząd - mówią organizacje pozarządowe. Wysyłają do ONZ swoje raporty i zapowiadają, że na pewno wezmą udział w debacie o Polsce.
W maju tego Polska zostanie oceniona przez agendę ONZ - Radę Praw Człowieka. To standardowa procedura Narodów Zjednoczonych. Podlega jej każde państwo członkowskie raz na kilka lat. Rząd kontrolowanego państwa musi przedstawić ONZ pisemny raport, w którym szczegółowo relacjonuje, jak przestrzega praw człowieka w swoim kraju. Swoje raporty mogą przedstawić również organizacje pozarządowe. Następnie odbywa się debata na forum Rady, liczącej 47 państw. Efektem mogą być rekomendacje dla kontrolowanego rządu w zakresie przestrzegania praw człowieka - dotyczące tego, co należy zmienić w postępowaniu władz lub też zmian w prawie.
Opinie organizacji pozarządowych inne niż rządu
Rząd Beaty Szydło przygotował więc "III Raport Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Powszechnego Okresowego Przeglądu Praw Człowieka". Z 23-stronicowego dokumentu płynie ogólny wniosek, że prawa człowieka są przestrzegane, a przynajmniej władze państwowe do tego dążą.
"Ramy prawne oraz instytucjonalne w obszarze ochrony i promocji praw człowieka mają w Polsce solidne podstawy" - zapewnia polski rząd.
Odmienne zdanie w tej sprawie mają organizacje pozarządowe. Trzy z nich - Amnesty International, Kampania Przeciw Homofobii i Helsińska Fundacja Prawa Człowieka - opracowały swoje raporty, które zamierzają przedstawić ONZ. Wszystkie trzy organizacje podejmują w swoich opracowaniach kwestie przemilczane w rządowym dokumencie.
Zapowiada się więc burzliwa debata w Genewie, bo organizacje pozarządowe nie tylko wysłały do ONZ swoje raporty, ale też zamierzają wysłać swoich przedstawicieli na posiedzenie poświęcone Polsce.
- W swoim raporcie zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na to czego w dokumencie rządowym nie ma, czyli na trwający cały czas kryzys konstytucyjny, planowane zmiany w sądownictwie naruszające równowagę trójpodziału władz, podporządkowanie mediów publicznych rządzącej większości oraz naruszanie praw imigrantów – mówi portalowi tvn24.pl Małgorzata Szuleka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego
Na trwający i nierozwiązany kryzys konstytucyjny w Polsce, jako jedno z kluczowych zagrożeń dla praw człowieka, zgodnie wskazują Helsińska Fundacja i Amnesty International.
HFPC alarmuje ONZ, że partia rządząca próbuje zmienić ustrój polityczny za pomocą aktów prawnych niższego rzędu, bo nie ma większości potrzebnej by zmienić Konstytucję. Jako najbardziej dobitny przejaw kryzysu konstytucyjnego Fundacja podaje nieuznawanie przez rząd orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Raport HFPC powstawał w październiku ub.r., gdy prezesem Trybunału był Andrzej Rzepliński.
"Zmiany w prawie, połączone z odrzucaniem przez władzę wykonawczą wyroków Trybunału Konstytucyjnego skutecznie likwidują system ochrony praw człowieka" - czytamy z kolei w opracowaniu Amnesty International.
W rządowym raporcie o Trybunale Konstytucyjnym nie ma ani słowa. Nawet w innych kontekstach, niż trwający od półtora roku kryzys.
Politycy i ich sądy
W sprawie wymiaru sprawiedliwości rząd skupia się na informowaniu Komitetu Praw Człowieka ONZ o działaniach podejmowanych na rzecz przyspieszenia rozpatrywania spraw takich jak zwiększenie liczby asystentów sędziów, asesorów sądowych, zwiększenia nakładów na sądownictwo i uruchomienia państwowego systemu bezpłatnej pomocy prawnej dla ubogich.
Raport, jak podkreśla MSZ, opisuje istniejący stan prawny i materialny. Nie ma więc w nim mowy o przygotowywanych przez rząd zmianach w wymiarze sprawiedliwości, np. o pomyśle bezpośredniego wskazywania przez Sejm którzy sędziowie mają zasiadać w Krajowej Radzie Sądownictwa. Nie ma jednak w rządowym raporcie również żadnej wzmianki o tym, że w ubiegłym roku prokurator generalny i minister sprawiedliwości w Polsce to ta sama osoba.
Pominięte przez rząd kwestie podejmują w swoich dokumentach organizacje pozarządowe.
Fundacje zgodnie krytykują połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, i wynikające z tego konsekwencje.
Amnesty International: "Kompetencje Prokuratora Generalnego zostały poszerzone i obejmują uprawnienia do udostępniania informacji o wybranych sprawach i postępowaniach przygotowawczych urzędnikom państwowym i mediom, jeśli uzna, że leży to w interesie społecznym. Nowa ustawa tworzy także nowy dział prokuraturze, który ma badać 'najpoważniejsze przestępstwa popełnione przez prokuratorów i sędziów'. Zmiany te mogą mieć znaczące wpływ na niezależność wymiaru sprawiedliwości".
Rządowy projekt zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, zakładający nie tylko wybór sędziów do KRS przez Sejm, ale też wygaszenie kadencji wszystkich sędziów zasiadających obecnie w Radzie, krytykuje w piśmie do ONZ Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
"Nagłe zdymisjonowanie wszystkich członków Krajowej Rady Sądownictwa może być postrzegane jako politycznie motywowana forma nacisku na to konstytucyjne ciało. Taki wniosek jest uzasadniony przez fakt, że Rada pozostawała krytyczna wobec wielu nowych przepisów prawnych proponowanych przez rząd" - czytamy w raporcie przedstawionym Radzie Praw Człowieka ONZ.
Helsińska Fundacja zauważa, że ostatnio politycy nader często komentują sprawy sądownictwa. Nie tylko w sprawach ustrojowych Trybunału Konstytucyjnego, ale i pojedynczych sędziów.
"Większość komentarzy polityków dotyczyło pojedynczych sędziów, a ich celem było zdyskredytowanie sądownictwa w oczach społeczeństwa" - stwierdza raport HFPC. W dokumencie przypomniano wypowiedź rzeczniczki klubu PiS, że Sąd Najwyższy to "zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy", wypowiedzi polityków większości rządzącej, wedle których wyroki Trybunału Konstytucyjnego to "tylko opinie" i wypowiedź o "prokuratorsko-sądowej mafii".
W swoim raporcie do ONZ Helsińska Fundacja Praw Człowieka żąda, aby politycy zaprzestali dyskredytowania wymiaru sprawiedliwości i poszczególnych sędziów w oczach opinii publicznej.
Osłabiony Rzecznik Praw Obywatelskich
Rząd chwali się w swoim raporcie, że przygotował go we współpracy między innymi z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Amnesty International zwraca uwagę, że rzecznikowi kwestionującemu zmiany ustrojowe wprowadzane przez PiS, Sejm obciął budżet o trzy miliony złotych, czyli o osiem procent.
Problem przestępstw z nienawiści
Rząd w swoim raporcie, który będzie w maju omawiany w Genewie, zapewnia między innymi, że "policja dostrzegła potrzebę intensyfikacji działań na rzecz zwalczania przestępstw z nienawiści popełnianych w Internecie". Strona rządowa utrzymuje również, że polskie prawo "zawiera gwarancje zapewniające możliwość ochrony przed naruszeniem zakazu dyskryminacji".
Ale Amnesty International zwraca uwagę Radzie Praw Człowieka ONZ, że w polskim prawie obowiązują podwójne standardy. O ile karane są przestępstwa z nienawiści na tle rasowym, etnicznym, narodowym, religijnym lub poglądów politycznych; o tyle nie ma przepisów które w szczególny sposób kwalifikowałyby przestępstwa z nienawiści na tle różnic w wieku, niepełnosprawności, płci, statusu materialnego czy różnic w orientacji seksualnej.
Media - wolne i pluralistyczne?
"Przepisy tych ustaw [prawa prasowego i ustawy o radiofonii i telewizji - przyp. red.] mają m.in. na celu zapewnienie pluralizmu mediów i szerokiego dostępu odbiorców do różnego rodzaju mediów. Obecnie rozważane są dalsze prace nad zwiększeniem pluralizmu mediów i zapewnieniem większego dostępu do środków masowego przekazu" - głosi raport rządowy. Nie napisano w nim o powołaniu w ubiegłym roku Rady Mediów Narodowych, która przejęła kontrolę nad mediami publicznymi.
Fundacja Helsińska uważa, że sposób wyłaniania Rady Mediów Narodowych budzi wątpliwości. Ustawa nie zabrania bowiem łączenia funkcji członka Rady Mediów Narodowych z mandatem poselskim i nie przewiduje udziału podmiotów pozarządowych w wyłanianiu władz publicznych mediów. Fundacja zwraca w raporcie uwagę, że troje członków Rady Mediów Narodowych jest aktywnymi politykami rządzącego Prawa i Sprawiedliwości.
Dlaczego ONZ interesuje się aborcją
Kontrowersje między rządem a organizacjami broniącymi praw człowieka wywołuje również kwestia prawa do aborcji.
Chociaż aborcja nie jest prawem człowieka, ONZ uważa, że całkowity jej zakaz może prowadzić do naruszeń praw człowieka. Narody Zjednoczone wzywają więc kraje członkowskie, aby zapewniły dostęp do aborcji, jako minimum, w przypadkach gwałtu i kazirodztwa, kiedy życie lub zdrowie kobiety w ciąży jest zagrożone oraz w przypadku poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu.
W kwestii prawa do aborcji polski rząd relacjonuje, że "zgodnie z ustawą osobom objętym ubezpieczeniem społecznym i osobom uprawnionym do bezpłatnej opieki leczniczej przysługuje prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w podmiotach leczniczych"
Amnesty International pisze natomiast do Rady Praw Człowieka ONZ, że prawo do aborcji jest w Polsce zagrożone. Wprawdzie pierwszy projekt, praktycznie całkowicie zakazujący aborcji, został wycofany z prac parlamentarnych po masowych protestach kobiet w całym kraju. Amnesty zwraca jednak uwagę, że strona rządowa planuje zaostrzenie prawa aborcyjnego, choć w mniejszym zakresie niż poprzednio planowano. AI uważa, że będzie miało to poważne konsekwencje "dla milionów kobiet i dziewcząt".
Inne zastrzeżenia i zapowiedzi udziału w posiedzeniu Rady Praw Człowieka
Obszerne raporty organizacji pozarządowych wskazują jeszcze co najmniej kilka zagrożeń dla praw człowieka, m.in. karanie za zniesławienie zamiast wyłącznie odpowiedzialności cywilnej (Helsińska Fundacja), naruszanie praw cudzoziemców ubiegających się o azyl w Polsce (Helsińska Fundacja), brak możliwości legalizacji związków osób tej samej płci (Kampania Przeciw Homofobii), nadmierną ingerencję władzy w prywatność obywateli wynikającą z ustawy nazywanej przez rząd antyterrorystyczną a przez opozycję - inwigilacyjną.
Amnesty International wysyła swój raport do Genewy. W czasie debaty nad przestrzeganiem praw człowieka w Polsce organizację będzie reprezentował przedstawiciel z Wielkiej Brytanii. Swojego przedstawiciela z Polski planuje wysłać do Genewy Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Kampania Przeciw Homofobii zapowiada, że na forum Rady Praw Człowieka organizację będzie reprezentować wiceprezes Mirosława Makuchowska. Posiedzenie w sprawie Polski zaplanowane jest na wtorek 9 maja.
Autor: jp//tka / Źródło: tvn24.pl