Borys, Wania i Misza przybyli do Poznania ze schroniska w Korabiewicach. Zamieszkają w niedźwiedzim azylu w Nowym Poznańskim Zoo. - Najważniejsza jest teraz adaptacja - mówią opiekunowie.
Niedźwiedzie są już na miejscu. Trafiły do Poznania ze schroniska w Korabiewicach. Wcześniej przez wiele lat były własnością rosyjskiego cyrku, przez który zostały porzucone.
- Borys spędził 10 lat zaspawany w wozie cyrkowym, a Wania i Misza przez jakiś czas mieszkały w wieżowcu w Moskwie razem ze swoim opiekunem - informują pracownicy Zoo. Teraz znajdą spokojną starość w nowym azylu dla niedźwiedzi.
Pracownicy zoo zapowiadają, że azyl nie będzie hodowlą, tylko raczej domem spokojnej starości. Będzie również miejscem, w którym zwiedzający dowiedzą się "czegoś więcej" o niedźwiedziach.
Niedźwiedzie upodobania
Pracownicy ogrodu powoli poznają nowych rezydentów. Każdy z nich ma inny charakter. Najbardziej nerwowy jest według nich Wania, któremu przystosowanie się do nowych warunków może zająć najwięcej czasu. Coraz więcej wiadomo też o upodobaniach kulinarnych niedźwiedzi.
- Na razie wiemy, że Borys – największy z niedźwiedzi uwielbia warzywa i owoce, nie przepada natomiast za mięsem i rybami. Misza natomiast przepada za mięsem, wołowymi kośćmi i rybami- wyliczają pracownicy.
Opiekunowie przyznają że najważniejsza jest teraz adaptacja do nowych warunków i przyzwyczajenie się zwierząt do nowego miejsca.
Czują się dobrze
Jak informują opiekunowie, niedźwiedzie czują się dobrze. Jechały do Poznania ok. 4-5 godzin pod opieką lekarzy z Polski i Niemiec.
- Przewóz zwierząt to cała operacja logistyczna. Najpierw trzeba je odłowić, następnie przetransportować do samochodu. Muszą się wyciszyć, uspokoić. Ponieważ rzadko się je usypia, przy takich okazjach jak transport, robi się też kompleksowe badania, które dają obraz stanu zdrowia zwierząt - tłumaczą opiekunowie.
Otwarcie wiosną
W marcu 2012 r. podpisany został list intencyjny, w którym zajmująca się ochroną zwierząt fundacja Vier Pfoten zadeklarowała sfinansowanie wybudowania całorocznego azylu dla niedźwiedzi brunatnych w formie ekspozycji z wyposażeniem oraz wybiegiem. Poznański ogród zoologiczny przeznaczył na ten cel teren zadeklarował tez opiekę nad zwierzętami.
Fundacja po raz pierwszy nawiązała tak ścisłą współpracę z ogrodem zoologicznym. - Zdecydowaliśmy się na nią ze względu na warunki w jakich tutaj trzymane są zwierzęta: niedźwiedzie będą miały do dyspozycji duży teren. Pieniądze na niedźwiedziarnię pochodzą ze środków pozyskanych przez fundację od darczyńców z całej Europy.
Vier Pfoten to międzynarodowa organizacja zajmująca się ochroną zwierząt. Jej celem jest zakończenie nielegalnego trzymania niedźwiedzi na świecie. Powstała 24 lata temu w Wiedniu. Ma swoje biura w kilkunastu państwach Europy
Oficjalne uroczyste otwarcie niedźwiedziarni nastąpi wiosną przyszłego roku podczas międzynarodowego spotkania tematycznego dotyczącego ogrodów zoologicznych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nowe ZOO w Poznaniu