Michał Godyń, policjant, który jako pierwszy udzielił pomocy 2-letniemu Adasiowi z Racławic, odebrał w piątek odznaczenie Zasłużony Policjant. Wręczyła je minister Teresa Piotrowska. Wcześniej funkcjonariusz, wspólnie z innymi zaangażowanymi w udzielenie pierwszej pomocy chłopcu, otrzymał gratulacje od wójta gminy. Stan zdrowia Adasia jest coraz lepszy, ale prawdopodobnie chłopiec nie wróci do domu na święta.
Policjant z Krzeszowic, który jako pierwszy odnalazł 2-letniego Adasia i udzielił mu natychmiastowej pomocy medycznej przed przyjazdem karetki pogotowia, został odznaczony brązową odznaką Zasłużony Policjant już 4 grudnia. Komendant główny policji Marek Działoszyński mówił wtedy na antenie TVN24, że podkomisarz Godyń znalazł się we właściwym miejscu i we właściwym czasie.
"To odznaczenie za dzielność"
W piątek podkomisarz Michał Godyń odebrał odznakę z rąk szefowej resortu spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej. - To odznaczenie za dzielność, podejmowaną wtedy, gdy warunki są wyjątkowo niebezpieczne - mówiła do wszystkich odznaczonych, minister. - Podejmowaliście wtedy to ryzyko i robiliście to profesjonalnie, ratując życie ludzi - dodała.
Odznaczenia Zasłużony Policjant otrzymało w sumie 17 funkcjonariuszy MSW: 15 policjantów i 2 strażaków.
Wójt składa gratulacje podczas Rady Gminy
Adaś zawdzięcza życie nie tylko profesjonalizmowi i determinacji policjanta, ale też innym osobom, które udzielały pomocy w pierwszych, kluczowych minutach po znalezieniu dziecka.
Podczas pierwszej sesji nowej Rady Gminy Jerzmanowice-Przeginia wszyscy trzej policjanci oraz troje mieszkańców Racławic biorących udział w pierwszej akcji ratunkowej otrzymali gratulacje i kwiaty od wójta. - Uznałem, że należy ich nagrodzić najskromniej jak można, ale żeby te gesty były jak najbardziej ludzkie - powiedział Adam Piaśnik, wójt gminy.
Adaś prawdopodobnie nie wróci na święta do domu
Tymczasem stan zdrowia dwulatka sukcesywnie się poprawia. Oczywiście nie obywa się bez pojawiających się infekcji. Jak jednak zaznacza rzeczniczka Szpitala Dziecięcego Magdalena Oberc, nie są one groźne dla zdrowia dziecka. - To, co nas cieszy, to to, że chłopiec już się zadomowił w szpitalu, chętnie przyjmuje leki i jest zadowolony - opowiada rzeczniczka.
Jak informuje reporter TVN24 Leszek Kabłak, mimo polepszającego się stanu zdrowia chłopiec prawdopodobnie nie wróci do domu na święta.
Wyszedł z ekstremalnego wychłodzenia
Sprawą 2-letniego Adasia żyje cała Polska. W nocy z soboty na niedzielę, między 3 a 5 rano, chłopiec wyszedł z domu. Nieprzytomne dziecko leżało około 600 m od domu, w pobliżu potoku Racławka. Jak podkreśla funkcjonariusz, w poszukiwania zaangażowali się sąsiedzi i okoliczni mieszkańcy.
- On był boso, skarpetki miał na nóżkach, bez majteczek, i w krótkiej piżamce. Bez oznak życia - opowiada pan Marian, właściciel domu, w którym reanimowano wyziębionego dwulatka. Po godzinnej akcji pogotowie zabrało chłopca do szpitala w Krakowie, gdzie wraca do zdrowia. W chwili, gdy 2-latek trafił do szpitala, temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 12 st. C. Lekarzom udało się ją podnieść do 36 stopni.
Historia Adasia:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24