W czasie debaty poprzedzającej głosowanie nad wotum nieufności dla ministra transportu Sławomira Nowaka Patryk Jaki z Solidarnej Polski przekazał mu z mównicy sejmowej pluskwę w słoiku, którą mieli mu podarować z dedykacją dla Nowaka "pasażerowie relacji Olsztyn-Wrocław". Stefan Niesiołowski z PO ripostował, że to nie pluskwa, a karaluch.
- Chciałbym podarować panu ministrowi prezent, który podarowali mi pasażerowie pociągu. Prosili, aby przekazać panu pasażera, który zajął ich miejsce, jak wsiadali do pociągu - powiedział poseł SP.
Pluskwa w słoiku
Po chwili słoik z insektem powędrował do loży rządowej. Minister Nowak zareagował z wyraźną rezerwą, ale premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski z wyraźnym zainteresowaniem zaczęli się przyglądać "prezentowi".
Po chwili śmiech posłów w sali plenarnej wywołał Stefan Niesiołowski z PO, który jako entomolog z wykształcenia, a więc ekspert od insektów, dostał na chwilę słoik od premiera i skomentował jego zawartość. Zdaniem posła to nie pluskwa, a karaluch.
Głos w tej sprawie zabrał na Twitterze poseł SP Arkadiusz Mularczyk, który zrelacjonował słowa Niesiołowskiego o karaluchu i dodał: "Po czym rzucił (Niesiołowski - red.) do Jakiego "to karaluch, ty nieuku. Szkoda że Marszałek nie reaguje" - napisał Mularczyk. "Niesiołowski potwierdził swoim naukowym autorytetem, że to nie pluskwa" - napisał z kolei na Twitterze rzecznik rządu Paweł Graś.
Pluskwy w pociągu
Pluskwa sprezentowana ministrowi Nowakowi przez posła Solidarnej Polski ma symbolicznie obrazować sytuację na polskiej kolei, ale odnosi się też do konkretnych przypadków spotkań z tymi insektami.
W połowie listopada ub. roku jeden z pasażerów przysłał na Kontakt 24 zdjęcia z pociągu TLK, w którym został pogryziony przez owady.
Informacja o tym incydencie dotarła do ministra transportu, który skomentował ją później w "Faktach po Faktach" w TVN24 słowami: - Ale numer. Nie ma się co śmiać.
Minister Nowak zapowiedział też wtedy "wnikliwe śledztwo" ws. pluskiew i stwierdził wyraźnie, że sam nie jest zadowolony ze standardu polskiej kolei.
Rząd stracił czas, a miał "największe nakłady w historii"
Solidarna Polska zgłosiła w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra transportu, którego określała wielokrotnie mianem "najgorszego ministra" w rządzie Donalda Tuska.
- Z 4,5 tys. obiecanych km dróg ekspresowych zrealizowano zaledwie 705 km, a z obiecanych 1,5 tys. km autostrad tylko 600 km - mówił Jaki, uzasadniając wniosek swojej partii.
Poseł powiedział też, że ten wniosek jest "pięciopunktowym aktem oskarżenia wobec PO i PSL". Pierwszy z nich dotyczył realizacji planów budowy dróg.
Poseł mówił, że przez sześć lat wybudowano 1,5 tys. km dróg szybkiego ruchu, "przy największych środkach w historii na polskie drogi". Zaznaczył, że jeśli rząd będzie próbował wmówić, że to wielki sukces, to "jest to nic innego, jak żałosny zabieg marketingowy". Zarzucił, że rządowi nie udało się zrealizować obietnicy połączenia autostradami na Euro 2012 miast gospodarzy mistrzostw.
- Niestety, zamiast Sahary mamy fatamorganę. Zawiedliście - zaznaczył.
Poparcie wniosku Solidarnej Polski o odwołanie ministra Sławomira Nowaka zapowiadają też wszystkie inne partie opozycyjne. Głosowanie ma się odbyć w piątek.
Autor: adso/ ola/k / Źródło: TVN 24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24