33-latek przewrócił na ulicy policjanta, usiadł na nim i zamierzył się nożem. Wtedy drugi policjant oddał strzały. Napastnik został ranny w nogę, mundurowy ma pociętą dłoń. Obrażenia policjanta i napastnika nie zagrażają życiu.
Po godz. 14.30 we wtorek policja została wezwana przez zespół pogotowia ratunkowego do 33-letniego, mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Sikorskiego w Częstochowie. 33-latek miał zachowywać się agresywnie i stanowić zagrożenie dla siebie oraz rodziny.
Gdy na miejsce przybył patrol policji, mężczyzny już nie było w mieszkaniu. Uciekł, a dwaj policjanci ruszyli jego śladem. Na ul. Rocha 33-latek wybiegł na pas zieleni, dzielący jezdnie.
- Wyciągnął nóż i zaczął zbliżać się do policjantów. Groził, że ich zabije. Jednego powalił na ziemię, usiadł na nim i zamierzył się nożem - opowiada Joanna Lazar, rzeczniczka policji w Częstochowie.
Wtedy drugi policjant miał strzelić w kierunku napastnika.
Najpierw gaz i strzały ostrzegawcze
Sytuacja była bardzo dynamiczna. Jak podkreśla Lazar, zanim policjanci oddali strzał, ostrzegali 33-latka, by odrzucił nóż, bo inaczej użyją środków przymusu. Potem mieli psiknąć gazem w stronę napastnika.
- Ale to nie pomogło. Mężczyzna nie reagował na żadne polecenia ani ostrzeżenia. Był bardzo pobudzony - mówi Lazar.
W sumie padły cztery strzały, z czego dwa ostrzegawcze. Strzelali obaj policjanci.
Kula trafiła w nogę 33-latka, który chwilę później został obezwładniony. Wcześniej zdążył ranić leżącego policjanta w palce dłoni.
Policjant i napastnik, jak twierdzi Lazar, nie odnieśli obrażeń zagrażających życiu. 33-latek znajduje się w szpitalu. Na miejscu zdarzenia pracują policyjni śledczy oraz prokurator, którzy ustalają szczegóły zdarzenia.
Pojedynek policjantów z nożownikiem w Częstochowie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/sk / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Paweł Skalski