Na terenie aglomeracji śląskiej ruszyła kampania, która ma przekonać pasażerów, że karanie gapowiczów wynika z zawodowych obowiązków. - Stereotyp kontrolera jest bardzo negatywny. A to jest taki sam człowiek, jak każdy inny - przekonują organizatorzy akcji.
- Nikt nie ma pretensji do bileterów w kinie, że sprawdzają bilety – mówi Anna Koteras z biura prasowego Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego.
- Kontrolerzy mają niewdzięczną rolę, bo nikt nie lubi być kontrolowany. To z kolei przekłada się na to, jak są odbierani. Ale to w końcu ich obowiązki zawodowe. Chcemy pokazać, że oni mają pasje, rodziny i działają na rzecz pasażera – podkreśla Anna Koteras z KZK GOP.
W ramach kampanii „Zawód: kontroler” przewoźnik zamierza nie tylko promować komunikację miejską, ale i pokazać jak wygląda codzienne życie osób sprawdzających bilety. Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego prezentuje więc sylwetki dwunastu kontrolerów. Każdy z nich będzie bohaterem miesiąca w kalendarzu na przyszły rok. Wybrane fotografie od 16 września będzie można zobaczyć także na prawie czterdziestu przystankach w wielu miastach województwa śląskiego.
Ta praca to nie wstyd
- Zawód ten sprawia, że każdy dzień jest inny, nie ma monotonii, jak na przykład w pracy biurowej. Codzienne spotkania z ludźmi sprawiają, że staję przed nowymi wyzwaniami. Akcja, w której wziąłem udział, zmotywowała mnie jeszcze bardziej do pracy, gdyż mogę pokazać innym, że warto współpracować z kontrolerem i budować jego pozytywny wizerunek. Poza pracą pełnię funkcję organisty w kościele. Gram już prawie dziesięć lat i sprawia mi to wielką przyjemność. Tak więc, jako organista i kontroler, mam styczność z ludźmi, do których jestem bardzo przyjaźnie nastawiony – mówi Kuba, jeden z kontrolerów.
Coraz mniej „adwokatów gapowiczów”
Kampania „Zawód: kontroler” to nie jedyna inicjatywa KZK GOP, która ma poprawić postrzeganie kontrolerów. W najbliższym czasie mają oni odwiedzać szkoły, w których nauczą dzieci m.in. prawidłowego zachowania w autobusie.
- Sami kontrolerzy dostrzegają, że poprawia się ich wizerunek. Jeszcze 10 lat temu autobus był pełen „adwokatów gapowiczów”, którzy traktowali ich jak wroga publicznego. W ich stronę kierowane były też wyzwiska. Dzisiaj jednak do pasażerów dociera świadomość, że wówóczas tak naprawdę fundują podróż tym, którzy nie kasują biletów – mówi Anna Koteras.
- Zdecydowana większość kontrolerów to panowie. Panie stanowią około 10% wszystkich kontrolerów, chociaż w ostatnich latach jest ich coraz więcej – dodaje.
Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego istnieje od 22 lat. Tworzy go 25 gmin województwa śląskiego. Z organizowanego przez KZK GOP transportu komunalnego codziennie korzysta ponad milion pasażerów.
Autor: NS//par / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KZK GOP