Przyczyną konfliktu pomiędzy Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną na pewno nie jest zwykła kłótnia - uważa Władysław Frasyniuk, były opozycjonista. - Znam Grzegorza Schetynę, znam Donalda Tuska. To nie są ludzie, którzy by na tym poziomie uprawiali politykę. Jestem przekonany, że mamy do czynienia z granatem - powiedział w "Faktach po Faktach".
Frasyniuk powiedział, że nie może zrozumieć fenomenu Grzegorza Schetyny. - Nie pamiętam, żeby wewnątrz Platformy Obywatelskiej toczył jakieś spory, debaty, nawoływał do jakichś wartości, próbował spierać się w sprawach programowych - wspominał Frasyniuk.
Stwierdził, że panuje powszechne przekonanie, że Grzegorz Schetyna jest dobrym menadżerem. - Był ministrem spraw wewnętrznych, czy odniósł jakiś sukces? - pytał. Stwierdził tylko, że za czasów Schetyny w MSW doszło do dużej afery korupcyjnej. Teraz Schetyna jest - kontynuował Frasyniuk - szefem sejmowej komisji spraw zagranicznych. - Czy ktoś słyszał wystąpienie Grzegorza Schetyny?
Po co Tusk trzyma Schetynę?
- To teraz zadajmy sobie pytanie: czy Donald Tusk to jest idiota? Czy to jest człowiek, który jest niepoczytalny i usuwa ze swego grona tak fantastycznego współpracownika? - pytał Frasyniuk. - Być może Donald Tusk ma granat, który się nazywa Grzegorz Schetyna i ma świadomość, że nie może wyciągnąć tej zawleczki, dlatego, że urwie mu także rękę - powiedział Frasyniuk i stwierdził, że być może dzisiaj PO "nie może sobie pozwolić na to, żeby cokolwiek wypłynęło".
Według niego, przyczyną konfliktu pomiędzy Tuskiem a Schetyną nie jest zwykła kłótnia, "tylko powód jest istotny". Zaprzeczył, że nie jest to "konflikt personalny". - Na pewno nie. Niech mi pan wierzy. Znam Grzegorza Schetynę, znam Donalda Tuska. To nie są ludzie, którzy by na tym poziomie uprawiali politykę. Jestem przekonany, że mamy do czynienia z granatem - powiedział Frasyniuk.
Tusk vs. Schetyna
Stosunki pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną układały się dobrze mniej więcej do czasów tzw. afery hazardowej z 2009 roku. W jej wyniku do dyspozycji premiera oddał się m.in. wicepremier i szef MSW Grzegorz Schetyna, którego Tusk zdymisjonował. Od tej pory stosunki pomiędzy politykami określano jako "chłodne". Kilka dni po dymisji Schetyna został wybrany szefem klubu parlamentarnego PO.
Potem w połowie 2010 roku Schetyna objął po Bronisławie Komorowskim funkcję Marszałka Sejmu i pełnił ją do końca kadencji. Po wyborach stanowisko pełniła już b. minister zdrowia Ewa Kopacz, natomiast Schetynę mianowano szefem sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Ostatnio w kuluarach mówi się o możliwym powrocie Schetyny do rządu przy najbliższej rekonstrukcji.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24