Stępień: Istnieje pokusa wprowadzenia stanu wyjątkowego. To najczarniejszy scenariusz, trzeba się przed nim bronić

Źródło:
TVN24
Stępień: najczarniejszym scenariuszem jest wprowadzenie stanu wyjątkowego
Stępień: najczarniejszym scenariuszem jest wprowadzenie stanu wyjątkowegoTVN24
wideo 2/24
Stępień: najczarniejszym scenariuszem jest wprowadzenie stanu wyjątkowegoTVN24

Jeśli władza nie będzie mogła przeprowadzić wyborów i nie wprowadzi stanu klęski żywiołowej, to pozostaje pokusa wprowadzenia stanu wyjątkowego. To by był najczarniejszy scenariusz - ocenił w programie "Debata Faktów: kiedy wybory?" Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że obywatele "muszą się bronić, przebić ten balon strachu i nie pozwolić na jakiekolwiek zaskoczenie".

10 maja mają odbyć się wybory prezydenckie, w formie tradycyjnej lub korespondencyjnej. Na prace nad ustawą przewidującą, że głosowanie zostanie przeprowadzone wyłącznie w ten drugi sposób, Senat ma czas do 6 maja. Rząd potwierdził, że już trwają przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Zdaniem wielu ekspertów dzieje się tak mimo braku podstawy prawnej. Pojawiają się sygnały, że PiS próbuje przekonać polityków innych ugrupowań, aby - kiedy ustawa z poprawkami Senatu wróci do Sejmu, prawdopodobnie 7 maja - głosowali za jej pierwotnym brzmieniem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

O wyborach prezydenckich i sposobie ich przeprowadzenia dyskutowali w niedzielę goście programu "Debata Faktów: kiedy wybory?" w TVN24.

CZYTAJ RELACJĘ Z PROGRAMU

Stępień: Najczarniejszym scenariuszem jest wprowadzenie stanu wyjątkowego. Trzeba się przed tym bronić

Zdaniem Jerzego Stępnia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, "najlepszy scenariusz dla Polski to wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co rozwiąże bardzo wiele problemów".

Zaznaczył, że "jest też kilka czarnych scenariuszy". - Najbardziej boję się tego, co zaczynam słyszeć w wypowiedziach polityków, a nawet w orędziu prezydenta, który powiedział, że bardzo ważny jest porządek, ład i tak dalej - powiedział Stępień.

- Jeśli nie zostanie wprowadzony stan klęski żywiołowej, a władza nie będzie mogła przeprowadzić wyborów, to pozostaje pokusa wprowadzenia stanu wyjątkowego. To by był najczarniejszy scenariusz - ocenił były prezes TK. Podkreślił, że "przed tym scenariuszem obywatele muszą się bronić". - Trzeba przebić ten balon strachu i nie pozwolić na jakiekolwiek zaskoczenie - powiedział gość TVN24.

Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej ocenił, że "oczywiste jest, że te wybory ze strony technicznej nie mogą się udać". Dodał, że "niezależnie od tego, czy byłyby wybory kopertowe czy tradycyjne, naruszona jest zasada równości".

- Nie ma żadnej kampanii. Prowadzi ją tylko jeden kandydat, a pozostali nie mają na to szans, nie mogą tego zrobić, nie mają prawnych możliwości - wskazywał Hermeliński.

Hermeliński: wybory prezydenckie od strony technicznej nie mogą się udać
Hermeliński: wybory prezydenckie od strony technicznej nie mogą się udaćTVN24

"Emocje sięgają zenitu"

30 kwietnia lider Kukiz'15 Paweł Kukiz w mediach społecznościowych przyznał, że "partia władzy prowadziła specyficzną 'agitację' posłów" jego ugrupowania, które w Sejmie tworzy wspólny klub z PSL.

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tego ugrupowania na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w programie "Debata Faktów: kiedy wybory?" w TVN24, że "trudno się dziwić tym emocjom". - Bo jak polityczni kłusownicy po różnych klubach próbują znaleźć ofiary, które zapewnią im utrwalenie władzy, próbują utrzymywać swoje autorytarne rządy, to emocje sięgają zenitu - dodał.

Kosiniak-Kamysz: polityczni kłusownicy próbują po różnych klubach znaleźć ofiary
Kosiniak-Kamysz: polityczni kłusownicy próbują po różnych klubach znaleźć ofiaryTVN24

Zdaniem lidera ludowców "Paweł Kukiz przynajmniej bardzo jasno pokazał, jak ta władza dąży do utrwalenia prezydentury Andrzeja Dudy". - Bo śmiertelnie boi się nie koronawirusa, nie upadku polskich firm, nie upadku gospodarki. Śmiertelnie boi się tego, że za kilka miesięcy, kilkanaście tygodni mogą być już tak niskie słupki poparcia dla Andrzeja Dudy, że zrobi wszystko, będzie kłusowała w różnych klubach parlamentarnych, żeby utrwalać swoją władzę - ocenił.

"10 maja w Polsce nie będzie wyborów"

Kosiniak-Kamysz przekonywał, że "10 maja w Polsce nie będzie wyborów" - To wydaje się dla mnie oczywiste - dodał. Przyznał, że nie wie, czy głosowanie zostanie przeprowadzone 17 lub 23 maja.

- Uważam i mówię o tym od samego początku, że powinien być wprowadzony stan klęski żywiołowej nie dlatego, żeby przesunąć wybory, tylko że ta klęska żywiołowa jest. Dlatego, żeby samorządy mogły sprawniej działać, żebyśmy mogli dochodzić swoich odszkodowań - wyliczał.

Jego zdaniem, kiedy "w momencie trudnym, momencie kryzysu niezawinionego na przykład przez właściciela firmy państwo nie pomaga w sposób odpowiedni - bo tarcza antykryzysowa jedna, druga, trzecia są po prostu dziurawe - to ma on prawo dochodzić odszkodowań, bo państwo go zawiodło".

Jak mówił lider PSL, "rządzący dzisiaj na oślep, bez oręża, z (ministrem aktywów państwowych, wicepremierem) Jackiem Sasinem na czele próbują przeprowadzić korespondencyjne wybory". - Ale tę rzecz się uda zablokować. Co będzie dalej? Na pewno trzeba przywrócić uprawnienia Państwowej Komisji Wyborczej i to jest kolejny cel dla opozycji, który będę starał się realizować - oświadczył.

Kosianiak-Kamysz: 10 maja w Polsce nie będzie wyborów
Kosianiak-Kamysz: 10 maja w Polsce nie będzie wyborówTVN24

"Polacy wyczują na odległość, jeśli coś będzie zmanipulowane"

Kandydat na prezydenta mówił, że w sprawie ważności głosowania będzie się chciał "odwoływać do najważniejszego orzecznika po wyborach – do społeczeństwa".

- Polskie społeczeństwo nie da się oszukać. Jeżeli ktoś będzie fałszował te wybory czy sfałszuje te wybory, to zostanie pokazany i jak najbardziej ukarany - przekonywał Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem "Polacy wyczują na odległość, jeśli coś będzie zmanipulowane".

Profesor Simon o wyborach 10 maja: to jest niepotrzebne antagonizowanie społeczeństwa

W kolejnej części "Debaty Faktów: kiedy wybory?" do tej sprawy odnieśli się immunolog doktor Paweł Grzesiowski i specjalista chorób zakaźnych profesor Krzysztof Simon.

Według profesora Simona "w czasie epidemii, gdy mamy dziesiątki różnych problemów, z pracą, z opieką nad pacjentami, z zakupami, idąc śladem wielu rządów, powinny być te wybory przesunięte o kilka miesięcy, kiedy ta liczba zakażeń będzie mniejsza i nie będziemy mieli tylu problemów zdrowotnych i psychicznych".

- Wybory to wyraz szacunku dla osoby wybieranej. Przemyśleń, refleksji, jakiejś kampanii wyborczej. Ja bym się chciał czuć jak obywatel, a nie jak mięso armatnie, które oddaje głos nie wiadomo na kogo. (…) Z szacunkiem dla osoby wybieranej i z szacunkiem dla mechanizmu wyborów jako takiego, w których zresztą zawsze uczestniczę, ale nie w okresie szczytu epidemii. To jest niepotrzebne antagonizowanie społeczeństwa, skłócanie wszystkich. Będzie czas, kiedy można robić wybory - mówił profesor.

Prof. Simon: mamy ogromne niedobory kadrowe w służbie zdrowia
Prof. Simon: mamy ogromne niedobory kadrowe w służbie zdrowiaTVN24

- Nie jestem zainteresowany politycznie tym, co będzie . Jestem przerażony stanem umysłu Polaków. Polacy są teraz w stanie umysłu, który określiłbym jako pandemiczny. Polacy boją się przyjść na wizytę do lekarza, boją się przyjść na pobranie krwi, boją się wychodzić na ulice i spotykać, a my w tej sytuacji proponujemy im jakąkolwiek działalność wyborczą – zwrócił uwagę doktor Grzesiowski.

Jego zdaniem, "to jest medycznie katastrofa". - Umysł, który jest poddany tak ciężkiemu stresowi, jakim jest pandemia, myśmy jako pokolenie nie przeżyli nigdy takiego zagrożenia. W takim stanie umysłu ktoś nam proponuje "białe czy zielone", "niebieskie czy brązowe". To jest błąd absolutnie fundamentalny - mówił.

- Ten wybór nie jest żadnym wyborem, ten wybór jest po prostu reakcją stresową człowieka przerażonego, który nie wie, co się stanie jutro. (…) Jestem tym przestraszony i załamany jako lekarz, bo ilość osób, które zgłaszają się z problemami psychologicznymi, moim zdaniem eliminuje jakiekolwiek rozsądne wybory - w jakimkolwiek zakresie - czy to będzie lodówka, czy prezydent – dodał Grzesiowski.

Grzesiowski: Polacy są obecnie w pandemicznym stanie umysłu
Grzesiowski: Polacy są obecnie w pandemicznym stanie umysłuTVN24

"Dziś się nic nie zmieniło. Wirus jest dalej wśród naszych obywateli"

Goście TVN24 odnieśli się także do rządowego planu odchodzenia od restrykcji, w tym także do otwarcia od 6 maja niektórych przedszkoli i żłobków. - Nie oddycham z ulgą. Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji, wystarczy zajrzeć na nasze oddziały, gdzie narasta liczba osób z ciężkimi powikłaniami. Zdaję sobie jednak sprawę, że jeśli mamy funkcjonować, musimy mieć napływ finansów i rozumiem w tym kontekście posunięcie władz, aby delikatnie, w sposób logiczny uchylać te obostrzenia – mówił Simon.

- Zawsze byłem zwolennikiem restrykcji, ale nie tak szalonych jak zakaz biegania po lasach. Nie ma cudów, musimy popuszczać te restrykcje, zdając sobie sprawę, że może to skutkować skokiem zachorowań, którego nasza służba zdrowia nie przyjmie, bo mamy za mało kadry, za mało miejsc, za mało ludzi do obsługi - dodał profesor.

Zdaniem doktora Grzesiowskiego, po tego typu działaniach liczba przypadków wzrośnie i "co do tego nie ma wątpliwości, ale czy ten wzrost będzie bezpieczny, czyli wystarczy nam łóżek i respiratorów?". - Dziś się nic nie zmieniło. Wirus jest dalej wśród naszych obywateli i obywateli całego świata - dodał.

- Sytuacja odmrażania czy uruchamiania gospodarki będzie się wiązać ze wzrostem zakażeń. Każdy człowiek rozsądny ma świadomość, że wpuszczenie dzieci do przedszkoli czy żłobków musi spowodować zwiększenie krążenia wirusa w środowisku. Pytanie jest takie, czy mamy założoną liczbę pacjentów dziennie, którą jesteśmy w stanie przyjąć, czy też chcemy, żeby ta pełzająca epidemia trwała na przykład 10 lat - dodał.

Prof. Simon: nasze dość agresywne społeczeństwo nie wytrzyma takich obostrzeń, jak w wielu innych krajach
Prof. Simon: nasze dość agresywne społeczeństwo nie wytrzyma takich obostrzeń, jak w wielu innych krajachTVN24

Chwin: duża część Polaków jest zupełnie obojętna wobec naruszania konstytucji

Kolejny gość "Debaty Faktów: kiedy wybory?", pisarz Stefan Chwin, ocenił, że 10 maja wybory się nie odbędą. - Dużo bardziej mnie martwi nie to, co w tej chwili myślą politycy, tylko co myśli w tej chwili duża część Polaków – to, że są jednak zupełnie obojętni wobec tej sprawy naruszania konstytucji – podkreślił. Jego zdaniem "to jest prawdziwy problem w tej chwili".

Chwin przekonywał, że "mniej więcej połowa Polaków, to jest tak zwana milcząca większość, którą bardzo trudno zaprosić do udziału w życiu narodu politycznego". - Naród polityczny to są ci, którzy chodzą na wybory - wyjaśniał.

- Jest duża część ludzi, którzy w moim przekonaniu nie wezmą udziału w wyborach nie tylko z powodu swoich przekonań, tylko mają taką postawę – kontynuował pisarz.

Gość TVN24 był także pytany, czy trwająca epidemia COVID-19 nauczy nas czegoś jako społeczeństwo. - W sercu staram się zachować tę iskrę nadziei, ale jako historyk, który przygląda się dziejom ludzkim na ziemi, mam pewne wątpliwości, czy to nas nauczy czegoś. Oby nauczyło – powiedział.

Chwin: wydaje mi się, że mniej więcej połowa Polaków, to jest tak zwana milcząca większość
Chwin: wydaje mi się, że mniej więcej połowa Polaków, to jest tak zwana milcząca większośćTVN24

"Będzie trzeba przekonać pasażerów, że mogą bezpiecznie wsiąść do samolotu"

Gośćmi ostatniej części "Debaty Faktów: kiedy wybory?" byli były prezes Polskich Linii Lotniczych LOT Sebastian Mikosz i ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński.

- Branża lotnicza jest w stanie śmierci klinicznej. Wirus ją praktycznie zabił. Trwa walka o przetrwanie. Jesteśmy w sytuacji, w której branża lotnicza w praktyce najbardziej została, a przynajmniej jest w tej grupie branż, które praktycznie zostały wyłączone z biznesu - mówił Mikosz.

Jak dodał, "wymiar psychologiczny będzie najważniejszy". - Będzie trzeba przekonać pasażerów, że mogą bezpiecznie wsiąść do samolotu, że są odpowiednie procedury i mogą bez obaw polecieć. To też się przełoży na koszty, będzie więcej procedur i tak dalej - tłumaczył.

Zdaniem eksperta lotniczego Grzegorza Brychczyńskiego, by wyjść z tej "śmierci klinicznej" potrzebni są dobrzy lekarze. - Potrzebne są precyzyjne rachunki ekonomiczne i konsultacje z różnymi ekspertami - mówił.

Mikosz: branża lotnicza jest w stanie śmierci klinicznej
Mikosz: branża lotnicza jest w stanie śmierci klinicznejTVN24

Autorka/Autor:akr, ads//rzw,tr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Federalne Biuro Śledcze potwierdziło ostatecznie, że podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii Donald Trump został raniony kulą. "To, co trafiło byłego prezydenta Trumpa w ucho, to był pocisk, cały lub rozdrobniony na mniejsze kawałki, wystrzelony z karabinu zmarłego" - głosi opublikowane w piątek oświadczenie FBI. Trump zapowiedział, że zorganizuje kolejny wiec w Butler, mieście, w którym doszło do zamachu.

FBI już wie, co raniło Donalda Trumpa

FBI już wie, co raniło Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Władze Meksyku oczekują od Stanów Zjednoczonych przekazania szczegółowego raportu z zatrzymania dwóch szefów kartelu narkotykowego z Sinaloa - Ismaela Zambady Garcii "El Mayo" i Joaquina Guzmana Lopeza, syna przebywającego w więzieniu "El Chapo". Zarzuca się im między innymi handel fentanylem. - Nadal nie wiemy, czy (zatrzymanie - red.) nastąpiło wskutek dobrowolnego oddania się tych osób w ręce władz USA - powiedziała Icela Rodriguez, szefowa Sekretariatu ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Obywatelskiej.

Meksyk chce szczegółowego raportu od USA po zatrzymaniu dwóch baronów narkotykowych

Meksyk chce szczegółowego raportu od USA po zatrzymaniu dwóch baronów narkotykowych

Źródło:
PAP

Zostało mało czasu, ale wiceprezydent Kamala Harris wciąż może wygrać wyścig o Biały Dom - pisze "Economist". Dziennik wskazuje na elementy strategii, na które kandydatka demokratów powinna zwrócić uwagę.

Rozpoczyna się "prawdziwy pojedynek". Co musi zrobić Kamala Harris, by wygrać?  

Rozpoczyna się "prawdziwy pojedynek". Co musi zrobić Kamala Harris, by wygrać?  

Źródło:
PAP

Zapłonął olimpijski znicz w Paryżu. Przeprowadzono ataki na infrastrukturę kolejową we Francji. Na warszawskim basenie doszło do zatrucia chlorem. Uruchomiono procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Sejm odwołał dwie członkinie komisji do spraw pedofilii. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 27 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę

Źródło:
PAP, TVN24

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

Ponad 20 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Ponad 20 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24