Błyskawicznie podniesie i bez problemu będzie wstawiać wykolejone tramwaje z powrotem na tory, a dzięki systemowi zdalnego sterowania będzie dokładny co do centymetra - tak pracownicy wrocławskiego MPK mówią o swoim nowym dźwigu. Sprzęt wart 4,5 mln zł ma pomagać przy wypadkach od września.
- Podpisaliśmy właśnie umowę na dostawę specjalnego pojazdu pogotowia technicznego z Konsorcjum Brzazgacz Effer. To będzie najmocniejszy dźwig w Polsce - mówi Agnieszka Korzeniowska z wrocławskiego MPK.
To dobra wiadomość dla pasażerów miejskich tramwajów i autobusów, ale też kierowców - według przedstawicieli spółki nowoczesny sprzęt ma pomóc pracownikom w bardzo szybkim usuwaniem awarii i pracy przy wypadkach.
"Błyskawiczna praca dzięki dźwigowi"
- Dzięki dźwigowi będziemy mogli błyskawicznie podnosić i wstawiać na tory wykolejone tramwaje. Teraz, kiedy wykolei się 30-metrowa skoda, musimy radzić sobie przy pomocy dwóch pojazdów technicznych. Nowy będzie robić wszystko sam i da radę udźwignąć 37-tonowy tramwaj - dodaje Korzeniowska.
Dodatkowo dźwig będzie mieć system zdalnego sterowania. Dzięki niemu operator żurawia będzie mógł obsługiwać urządzenie z każdego miejsca. - Ma to szczególne znaczenie w przypadku akcji ratowniczych, gdy pod pojazdem znajduje się człowiek. Operator może wtedy być bardzo blisko i z centymetrową dokładnością operować podnośnikiem w celu ratowania życia i zdrowia ofiar - tłumaczy Korzeniowska.
Unia pomogła
Pojazd ma trafić do Wrocławia we wrześniu. Koszt inwestycji to ponad 4,5 mln zł, z których 85 proc. MPK wzięło z unijnych pieniędzy.
Autor: bieru / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: MPK Wrocław