Nurt wody porwał wóz strażacki, który pomagał wypompowywać wodę z zalanych terenów w Ciechanowicach. Strażacy ewakuowali mieszkańców. Trudna sytuacja w powiecie kamiennogórskim była też m.in. w Marciszowie i samej Kamiennej Górze.
- Wóz miał dowieźć ponton, ale został porwany przez bardzo wartki nurt wody - podał mł. bryg. Sławomir Graczyk, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Kamiennej Górze. - Prawdopodobnie z wydobyciem go będziemy musieli poczekać aż woda opadnie. Na szczęście nikomu się nic nie stało - dodał.
W Ciechanowicach strażacy ewakuowali mieszkańców. Zabrali m.in. dwójkę dzieci z jednego gospodarstwa, które woda odcięła od drogi. Dom został zalany.
- Takich domów w okolicy jest kilka. Jednak nie wszyscy decydują się na ewakuację. Dorośli najczęściej zostają w mieszkaniach - informował reporter TVN 24, który był na miejscu.
Strażacy mają dowozić mieszkańcom żywność.
ZOBACZ EWAKUACJĘ W POWIECIE KAMIENNOGÓRSKIM:
Walka z wodą
Najgorsza sytuacja hydrologiczna była w powiatach jeleniogórskim oraz kamiennogórskim.
W Mysłakowicach wylały rzeki Łomnica i Jedlica, które wpadają do rzeki Bóbr. Woda zalała niektóre ulice i podtopiła budynki. Strażacy układali worki z piaskiem.
W powiecie kamiennogórskim wszystkie gminy podmyła woda. Rzeka Bóbr wylała z koryt. Podmyła ulice, gospodarstwa i piwnice. Grupa wodno-nurkowa strażaków prowadziła ewakuację rodzin w Ciechanowicach.
W gminie Marciszów w sumie podmytych zostało kilkadziesiąt budynków. Woda z rzeki Bóbr głównie wlewała się do piwnic. Mieszkańcy razem ze strażakami układali worki z piaskiem. W Marciszowie sytuacja zaczęła się po południu stabilizować, ale rodziny są nadal były odcięte przez wodę. Przedstawiciele gminy dowozili im prowiant do domów.
Utrudnienia na granicy
Z powodu podmycia drogi po czeskiej stronie granicy zostało zamknięte przejście na Przełęczy Okraj. Po polskiej stronie nie ma utrudnień w tym miejscu. Drogi są przejezdne.
Autor: balu//ec/mz / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | D.Wudniak