Nie minął nawet miesiąc od otwarcia odcinka Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, a wykonawca drogi chce powołania komisji, która zbada stan nawierzchni trasy. To odpowiedź na zarzuty Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, według której asfalt na drodze jest miejscami nierówny.
Po tym jak 15 lutego otwarto ponad ośmiokilometrowy odcinek Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, do Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei zaczęły wpływać skargi kierowców.
- Specjalistyczne badania wykazały niewielkie nierówności na drodze, które były niezgodne z warunkami zawartymi w umowie. To błędy w granicach milimetrowych - mówi Krzysztof Kiniorski z DSDiK.
Droga nierówna przez pogodę
Firma Skanska, która jest wykonawcą drogi, nie zgadza się z zarzutami. Zdaniem przedstawicieli firmy, wpływ na badania DSDiK miała zima: niskie temperatury i zalegający na drodze śnieg. Skanska chce więc powtórnych badań przy lepszej pogodzie. Nad wszystkim miałaby czuwać specjalna komisja.
- W jej skład mieliby wchodzić specjaliści zarówno ze strony inwestora jak i wykonawcy. Mamy nadzieję, że uda nam się w ten sposób dojść do porozumienia i ustalić, czy naprawa jest konieczna - wyjaśnia Jacek Pysz, inżynier kontraktu z firmy Skanska.
W środę obie strony mają się spotkać. Prawdopodobnie wtedy zapadnie też decyzja, czy badania zostaną przeprowadzone czy nowy odcinek obwodnicy od razu pójdzie do naprawy.
Wielka inwestycja
Ponad ośmiokilometrowy odcinek Wschodniej Obwodnicy Wrocławia ciągnie się od miejscowości Łany do Siechnic. Dzięki niemu trasa przejazdu skróciła się niemal trzykrotnie. Budowa odcinka kosztowała ponad 346 mln zł. Cała 38-kilometrowa trasa będzie prawdopodobnie gotowa w 2017 roku.
Autor: kh/ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław