Locha i kilka warchlaków wbiegło na ulicę. Tuż przed jadący motocykl. Mieszkaniec Wrocławia hamował, ale nie uniknął zderzenia z ostatnim z biegnących dzików. - To potwierdza, że mamy problem z dzikimi zwierzętami - mówią osiedlowi radni.
Niedzielny wieczór. Pan Piotr na motocyklu pokonuje ulice Sołtysowic. Nie jedzie szybko. I pewnie to ratuje i jego, i zwierzę, i motocykl. Na nagraniu widać jak na jezdnię wbiega stado dzików: locha i kilka warchlaków.
- Zobaczyłem je w ostatniej chwili, choć na filmie to może inaczej wyglądać. Kamera ma szeroki kąt widzenia i miała ustawioną wysoką wartość iso. W rzeczywistości były znacznie bliżej niż może się wydawać - mówi mężczyzna. I dodaje: przez to, że zwierzęta zobaczyłem w ostatniej chwili spóźniłem hamowanie.
"Żyjesz?"
Gdy pan Piotr myślał, że udało się uniknąć kolizji pod koło wbiegł ostatni z warchlaków. Na nagraniu widać moment uderzenia. Zwierzę ucieka. Motocyklista się wywraca.
Z jadących za nim samochodów padają pytania: "żyjesz?". W odpowiedzi pada: "żyję, żyję". - Byłem dobrze ubrany więc nie miałem nawet zadrapania. Na motocyklu jest kilka rysek, bo miałem zamontowane protektory. Dziczek przeżył, uciekł w jednym kawałku - relacjonuje pan Piotr.
Problem z dzikami
Kolizji nigdzie nie zgłosił. Jednak nagranie poruszyło osiedlowych radnych. Już na początku lipca podczas spotkania z prezydentem Wrocławia mówiono o tym, że dzikie zwierzęta to jeden z głównych problemów Sołtysowic.
- To problem, bo część osiedla przylega do poligonu, który praktycznie jest lasem. Dzikie zwierzęta podchodzą pod domy, powodują kolizje - mówi Marek Grobelny, przewodniczący zarządu osiedla Sołtysowice. I przyznaje: to co przydarzyło się motocykliście to potwierdzenie naszych słów. Dlatego po tym jak w sieci pojawiło się nagranie władze osiedla przesłały pisma do Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego i do prezydenta Wrocławia.
Od początku roku odłowili 89 dzików
- Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Jednak to teren na którym są i będą dziki. Ekosystem Sołtysowic zabezpiecza bytowanie dzików. Niedaleko mają pola uprawne, między innymi kukurydzy. To dla nich baza żerowa. Obok jest poligon szkoły wojskowej - wylicza weterynarz Piotr Szymański, nadzorujący akcję odstrzału redukcyjnego dzików na terenie Wrocławia. Jak podkreśla miejskie dziki nie znają strachu przed człowiekiem. Dlatego ludzie powinni uważać. - Szczególnie w kilku newralgicznych punktach miasta. Chodzi o Sołtysowice, ulicę Lotniczą, Kosmonautów, Graniczną, a w przyszłości Buforową i Jagodno - przekazuje Szymański.
Jak się dowiadujemy od początku roku na terenie stolicy Dolnego Śląska odłowiono 89 dzików. Odstrzelono kilkanaście osobników.
Do kolizji z dzikiem doszło na terenie Sołtysowic:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: mieszkaniec Wrocławia