Otrzymałem propozycję objęcia teki unijnego komisarza do spraw rolnictwa, ale z niej zrezygnowałem. Na swoje miejsce zaproponowałem Janusza Wojciechowskiego - oświadczył szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Kandydaturę Wojciechowskiego potwierdził rzecznik rządu, Piotr Mueller.
O tym, że Krzysztof Szczerski zrezygnował z kandydowania na komisarza Unii Europejskiej, jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Prezydencki minister potwierdził tę informację w rozmowie z PAP. - W polityce trzeba być uczciwym. Jeśli pojawiła się propozycja objęcia teki komisarza do spraw rolnictwa dla Polski, a ja rolnictwem się nie zajmowałem, to uważam, że uczciwym jest, żeby to miejsce odstąpić komuś, kto może objąć je w sposób odpowiedzialny - powiedział Szczerski. Poinformował, że na swoje miejsce zaproponował Janusza Wojciechowskiego. - Ostateczna decyzja, kogo zgłosi Polska - po moim wycofaniu się - należy do pana premiera - dodał. Szczerski powiedział też, że o swojej decyzji poinformował wcześniej prezydenta Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Ta kandydatura zostanie przedstawiona do Komisji Europejskiej"
- Pan minister Szczerski do tej pory nie zajmował się obszarem (rolnictwa - red.), w związku z tym podjął taką decyzję. Pan premier Mateusz Morawiecki bardzo ją docenia i traktuje ją w sposób konstruktywny i propaństwowy - powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller na briefingu prasowym przed kancelarią premiera.
Mueller potwierdził, że nowym kandydatem Polski na komisarza Unii Europejskiej będzie Janusz Wojciechowski - wieloletni poseł do Parlamentu Europejskiego, były prezes Naczelnej Izby Kontroli oraz przez wiele lat członek komisji rolnictwa w PE, a obecnie audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. Rzecznik rządu podkreślił, że Wojciechowski jest osobą, która swoim doświadczeniem zawodowym oraz politycznym "była skupiona na sprawach rolnych". - Te ustalenia zostały dzisiaj podjęte i ta kandydatura zostanie przedstawiona do Komisji Europejskiej - zapowiedział. - Cieszymy się, ponieważ ta decyzja o objęciu teki rolnej - jeżeli ona zostanie ostatecznie zaakceptowana - to będzie bardzo, bardzo dobra decyzja dla Polski, ponieważ ten obszar funkcjonowania jest dla nas bardzo ważny. Wszystkie sprawy rolne są dla nas bardzo istotne i budżet unijny na poziomie całej Unii Europejskiej w tym obszarze jest bardzo wysoki - podkreślił Mueller.
Dowód zaufania
Kandydaturę Szczerskiego na unijnego komisarza ogłosił pod koniec lipca premier Mateusz Morawiecki. - Zaproponowana została kandydatura osoby, która zna doskonale realia Unii Europejskiej, funkcjonowanie Unii Europejskiej, znakomicie orientuje się w specyfice instytucji unijnych - mówił wówczas szef rządu.
Wcześniej Morawiecki wskazywał, że w polu zainteresowania Polski leżą w szczególności teki związane z gospodarką i szeroko pojętą infrastrukturą.
Sam Szczerski po ogłoszeniu decyzji premiera stwierdził, że uznaje to za dowód zaufania. - W jakimś stopniu jest to podsumowanie mojej dotychczasowej drogi zawodowej oraz naukowej - powiedział dwa miesiące temu szef gabinetu prezydenta RP.
Mówił, że polityką europejską zajmuje się aktywnie, odkąd 20 lat temu jako jeden z pierwszych Polaków znalazł się w Komisji Europejskiej jako stażysta. - Po 20 latach wracam jako kandydat na komisarza. W międzyczasie pracowałem w Parlamencie Europejskim, byłem wiceszefem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i szefem sejmowej komisji do spraw Unii Europejskiej, a przez ostatnie lata zajmowałem się polityką zagraniczną prezydenta, więc zawodowo jestem aktywny w brukselskiej polityce od wielu lat - podkreślał prezydencki minister.
Zaznaczył, że Unią zajmuje się od lat także naukowo, również na uczelniach zagranicznych. - Postrzegam więc to jako w pewnym stopniu klamrę i podsumowanie 20 lat mojego zajmowania się polityką europejską. Mam nadzieję, że po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego będę w stanie być silnym punktem Komisji Europejskiej przewodniczącej Ursuli von der Leyen - mówił Szczerski w lipcu.
Autor: momo\mtom\kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl