Wolscy policjanci zatrzymali 37-latka podejrzanego o zabójstwo. Z ustaleń śledczych wynika, że w wyniku kłótni mężczyzna zadał swojemu znajomemu trzy śmiertelne ciosy nożem w klatkę piersiową. Podejrzany trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w jednym z bloków na warszawskiej Woli. Policjanci przyjechali do mieszkania i zauważyli w nim podejrzanego, który miał na sobie liczne ślady krwi. - Mężczyzna nerwowo przemieszczał się po korytarzu i agresywnie się zachowywał. Funkcjonariusze obezwładnili go i zatrzymali - poinformowała rzeczniczka wolskiej policji Marta Sulowska.
Dodała, że w drugim pomieszczeniu znajdował się mężczyzna, który był nieprzytomny i nie reagował na żadne bodźce. - Policjanci sprawdzili jego funkcje życiowe - były niewyczuwalne. Na miejsce została wezwana załoga karetki pogotowia, która stwierdziła zgon - relacjonowała policjantka.
Doszło między nimi do szarpaniny
Według śledczych pomiędzy znajomymi mężczyznami doszło do kłótni i szarpaniny, podczas której 37-latek chwycił za leżący na stole nóż. - Z ustaleń wynika, że w wyniku kłótni mężczyzna zadał swojemu znajomemu trzy śmiertelne ciosy w klatkę piersiową - podała Sulowska.
Na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza, która prowadziła oględziny pod nadzorem prokuratora. 37-latek został doprowadzony do wolskiej komendy. - Badanie alkomatem wykazało, że miał on prawie dwa promile alkoholu w organizmie - przekazała policjantka.
Zatrzymany usłyszał w prokuraturze zarzut zabójstwa. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Za zabójstwo może mu grozić nawet dożywocie.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy też o zwłokach starszego małżeństwa odkrytych w mieszkaniu na Grochowie:
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock