Zginął były prezes klubu piłkarskiego. W mężczyznę wjechał motocyklista

Zbigniew Kania, były prezes KS Drukarz nie żyje
Wypadek w Marysinie Wawerskim
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

W sobotę na warszawskim osiedlu Marysin Wawerski doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Motocyklista wjechał w parę pieszych: mężczyzna zginął na miejscu, kobieta została ranna. Ofiarą śmiertelną okazał się Zbigniew Kania, były prezes Klubu Sportowego Drukarz Warszawa.

Według ustaleń policji do wypadku doszło około godziny 14 obok cmentarza przy Korkowej. 68-letni mężczyzna oraz 63-letnia kobieta przechodzili przez jezdnię. Uderzył w nich 36-letni motocyklista. Mężczyzna zginął na miejscu, towarzysząca mu kobieta została zabrana do szpitala. Trafił tam również w ciężkim stanie kierujący jednośladem. Pomimo wysiłków ratowników i lekarzy, 36-latek zmarł.

W wypadku zginął były prezes KS Drukarz

Kilka dni po wypadku radny Warszawy Paweł Lech poinformował w mediach społecznościowych, że pieszym, który zginął był wieloletni prezes Klubu Sportowego Drukarz Warszawa Zbigniew Kania.

"Przez wiele lat Zbyszek był niezastąpionym działaczem sportowym na Pradze-Południe, aktywnie, społecznie działał w komisjach i organach kreujących politykę sportową m. st. Warszawy" - napisał Paweł Lech. Radny podkreślił, że zawsze mógł liczyć na pomoc pana Zbigniewa w sprawach związanych z funkcjonowaniem warszawskich klubów sportowych czy rozwoju rekreacji w mieście.

"Życiem Zbyszka był K.S. Drukarz, klub posiadający sekcję piłkarską, która była jego oczkiem w głowie i sekcję łuczniczą wraz z rozgrywanym od ponad 40 lat Memoriałem im Ireny Szydłowskiej. Swoje miejsce na terenie klubu mają także kajakarze. Dzięki Jego staraniom Klub wszedł do grupy klubów objętych 'Programem Rewitalizacji Warszawskich Klubów Sportowych' dzięki czemu otrzymywał znaczne środki na rozwój i funkcjonowanie. Nie podzielił losu wielu klubów borykających się z problemami finansowymi" - przypomniał Paweł Lech.

Wskazał, że wybudowane dzięki staraniom prezesa Drukarza boisko, przez mieszkańców określone pieszczotliwie mianem "Wembley", nieprzerwanie tętni sportowym życiem. "Przewinęło się przez nie tysiące młodych adeptów piłki nożnej z Grochowa, Saskiej Kępy i całej Warszawy" - podkreślił radny Lech.

"Od kilku lat był już mniej aktywny, nie pełnił już funkcji Prezesa ukochanego klubu K.S. Drukarz, zmagał się z ciężką chorobą z którą wygrywał" - napisał radny.

"Zapisał się w naszej historii nie tylko jako oddany lider"

Informację o tragicznej śmierci Zbigniewa Kani podał również Klub Sportowy Drukarz.

"Zbyszek Kania był związany z naszym Klubem przez wiele lat, pełniąc funkcję Prezesa przez 18 lat. Zapisał się w naszej historii nie tylko jako oddany lider, ale również jako serdeczny, życzliwy człowiek - pasjonat sportu i niezastąpiony filar klubowej społeczności. Zaangażowanie, determinacja i serce, które wkładał w działalność KS Drukarz, na zawsze pozostaną w naszej pamięci i wdzięczności" - poinformował klub.

Czytaj także: