Psia Górka stanie się Parkiem Polskich Wynalazców. Projekt wywołał oburzenie

Psia Górka na Ursynowie
Psia Górka na Ursynowie
Źródło: AŁ
Urząd dzielnicy Ursynów przedstawił pomysł na Park Polskich Wynalazców. Część mieszkańców zaczęła protestować. Chcą zachowania dzikiego charakteru miejsca, które potocznie nazywają Psią Górką.

Chodzi o teren u zbiegu ulic Rosoła i Gandhi. Dziki, niezmieniający się od kilkudziesięciu lat pagórek, usypany jest z ziemi, która jeszcze w latach 80. została wydobyta na budowę okolicznych bloków.

Kilka lat temu podjęto decyzję o "ucywilizowaniu tego miejsca". W połowie maja 2020 roku stołeczni radni zdecydowali, że powstanie tam park. Odbyły się nawet konsultacje społeczne. Teraz okazuje się, że ich efekt nie wszystkich zadowala.

Co zakłada projekt?

Według projektu przygotowanego przez dzielnicę na "Psiej Górce", która ma się stać "Parkiem Polskich Wynalazców", powstanie naturalny plac zabaw wykonany z drewna ze wspinaczkową wieżą i zjeżdżalnią, huśtawki, wielofunkcyjny tor przeszkód, podesty na sprężynach, szczudła, tunele, las pajęczyn, labirynt, zestaw wspinaczkowy na skarpie, wiklinowe tunele.

Projekt przewiduje też drewniane tarasy, aleję drzew upamiętniających polskich wynalazców, okno widokowe (drewniana rama 2x2 m dająca widok jak przez okno zmieniający się widok w zależności od pory roku), miejsce kreatywnych spotkań (niewielkie place wykonane m.in. z trylinki z siedziskami) oraz taras widokowy (nadwieszony drewniany taras widokowy z leżakami i stołem piknikowym).

Jednak nie wszystkim taka koncepcja przypadła do gustu.

"Psia Górka"
"Psia Górka"
Źródło: AŁ

Petycja do burmistrza

Jako pierwszy "nie", na wniosek mieszkańców, powiedział Antoni Pomianowski, dzielnicowy radny. - Uważam, że proponowana ingerencja w górkę jest zbyt duża i niepotrzebna. Nikt nie sprzeciwia się powstaniu w tym miejscu parku, ale największym walorem tego terenu jest jego naturalny, dziewiczy charakter – mówi tvnwarszawa.pl Pomianowski. - Dlatego wsparłem protesty mieszkańców, bo propozycja urzędu zniszczy ten wyjątkowy klimat górki. Kompletnie nie rozumiem, po co są forsowane takie rzeczy jak 12-metrowa zjeżdżalnia czy betonowe place – dodaje.

Na interwencji radnego nie poprzestają też mieszkańcy Ursynowa. Przygotowali w tej sprawie petycję, która - według nich - ma niebawem trafić na biurko burmistrza Roberta Kempy. Przeciwnicy "Parku Polskich Wynalazców" podnoszą, że miejsce ma służyć mieszkańcom do aktywnego wypoczynku, spotkań, zabaw z psami, uprawiania sportu. Latem chcą tam leżeć na kocu z książką, a zimą zjeżdżać na sankach.

Martwią się też o zwierzęta, bo stoki górki, porośnięte naturalną roślinnością, są pokarmem dla niezliczonym gatunków owadów, w tym niezwykle cennym dla ekosystemu zapylaczy, takich jak pszczoły i trzmiele.

"Psia Górka"
"Psia Górka"
Źródło: SK

Mają swój pomysł

Mają też swój pomysł na górkę. - Chcielibyśmy, żeby pojawiły się tam nowe drzewa, krzewy owocowe, łąki kwietne, budki dla ptaków czy przyrodnicze ścieżki edukacyjne – mówi nam jedna z mieszkanek, która chce zachować anonimowość.

Co na to burmistrz? Robert Kempa mówi nam, że zapowiadany dokument do niego nie trafił. Zna jednak postulaty protestujących z mediów społecznościowych. - Nie zamierzamy niszczyć zieleni. Zamierzamy ją zwiększyć. Punktem wyjścia do przygotowania koncepcji było uwzględnienie w niej nowych nasadzeń zieleni. W ramach tworzenia parku zostanie posadzonych co najmniej 65 drzew liściastych, 1200 m kw. krzewów liściastych i iglastych, 1000 m kw. roślin okrywowych oraz 3500 m kw. łąk kwietnych – wylicza Robert Kempa. - Są to liczby minimalne nasadzeń, wynikające z warunków przyznania na budowę parku dodatkowych środków finansowych z Biura Ochrony Środowiska Urzędu Warszawy. Dodatkowe nasadzenia, ponad te wskazane powyżej, mogą pojawić się na przykład w ramach projektowanej Alei Polskich Wynalazców – dodaje.

Na terenie parku, według burmistrza, rozmieszczone zostaną postulowane przez przeciwników inwestycji hotele między innymi dla owadów zapylających, co ma znaczenie przy dużej ilości projektowanych łąk kwietnych. - Po śladzie dotychczasowych przedeptów zostaną poprowadzone alejki parkowe o nawierzchni mineralnej, a częściowo drewnianej – umożliwi to w większym stopniu niż dotychczas skorzystanie z górki osobom starszym, niepełnosprawnym, na wózkach lub z wózkami. Pojawi się mała architektura, kosze, ławki, leżaki, siedziska, hamaki, stojaki dla rowerów oraz subtelne oświetlenie będzie instalowane nie na słupach, lecz w formie niskiej, nieinwazyjnej, instalowanych w obiektach małej infrastruktury. Wysokie oświetlenie będzie tylko na placu zabaw – oświetlenia dopominali się mieszkańcy w konsultacjach – zapewnia Kempa.

U podnóża górki, od strony ulicy Grzegorzewskiej znajduje się las. Według burmistrza zostanie on zachowany. - Pomiędzy jego drzewami zostanie zaaranżowany naturalny plac zabaw. Dodatkową gwarancją zachowania lasu są zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz włączenie go w układ projektowanej zieleni – mówi burmistrz.

Jak przekazuje Kempa, zgodnie z oczekiwaniem miłośników psów, mieszkających w okolicy, zostanie zachowany naturalny charakter północnego stoku górki, który jest i pozostanie miejscem zabaw czworonogów. - Intencją projektodawców jest, aby teren po północnej stronie alejki szczytowej pozostał niezagospodarowany, z wyjątkiem fragmentu, gdzie będzie umieszczony drewniany taras widokowy – kończy.

Lenarczyk: osią konfliktu pies

Inwestycji broni też radny Paweł Lenarczyk, który był jednym z inicjatorów powstania parku na "Psiej Górce". - Budowa Parku Polskich Wynalazców to dla mnie projekt zagospodarowania górki na Imielinie i zapewnienia, że nie zostanie on zamieniony przez deweloperkę w plac budowy. To szansa na budowę naturalnego placu zabaw w lasku. Nie będzie żadnych wycinek drzew, a jedynie nowe nasadzenia drzew (65) i łąk kwietnych, roślin i krzewów – podnosi.

- A niestety osią konfliktu staje się nie to, czy projekt jest dobry, tylko czy ktoś posiada psa, czy też nie. Z tego terenu jak mogli korzystać właściciele psów, tak nadal będzie to ich teren, ale dla mnie jest również ważne jest zaproszenie do parku rodziny z dziećmi i seniorów. Uważam, że jest to dobry projekt, który odpowiada na potrzeby mieszkańców wyrażonych w konsultacjach społecznych – dodaje.

Kiedy ma powstać park?

Do tej pory, zgodnie z podpisaną umową, wykonana została koncepcja parku. Do czerwca  planowany jest odbiór dokumentacji, obejmującej projekt budowlany z uzyskanym pozwoleniem na budowę, wielobranżowy projekt wykonawczy z przedmiarem robót i kosztorysem inwestorskim oraz ze specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót.

Termin zakończenia prac – po wyłonieniu ich wykonawcy w przetargu – na podstawie planów jest rok później, w czerwcu 2022 r.

Informowaliśmy również, że w ramach budżetu obywatelskiego w Dolinie Służewieckiej powstanie plac zabaw za ponad milion złotych. Mieszkańcy okolicy są przeciwni inwestycji:

20201204_111733
Mieszkańcy nie zgadzają się na budowę placu zabaw w Parku Dolinka Służewska
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: