Dziewczynka przyszła na świat w jednej z altanek śmietnikowych na Ursynowie. Kobiecie i dziecku pomocy udzielili strażnicy miejscy.
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. - Tuż przed godziną 20 strażnicy miejscy z II oddziału terenowego otrzymali zgłoszenie o zakrwawionej kobiecie leżącej w altanie śmietnikowej przy ulicy Symfonii. Natychmiast podjęli interwencję - poinformowała w komunikacie stołeczna straż miejska.
- Gdy weszliśmy do altany i odsunęliśmy kontenery, zobaczyliśmy na ziemi materac, a na nim bezdomną kobietę w kurtce, trzymającą owiniętego w sweter noworodka. Maluch nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Urodził się kilkanaście minut przed naszym przyjazdem - relacjonował strażnik, który przeprowadzał interwencję.
Funkcjonariusze wezwali pogotowie i przestawili kontenery śmietnikowe tak, aby ułatwić dostęp ratownikom do matki z dzieckiem. - Oczekując na przyjazd karetki, zapytaliśmy kobietę, dlaczego nie zgłosiła się do szpitala. Odparła, że "to jakoś tak nagle przyszło" – mówił strażnik.
Kobietę z niemowlęciem przewieziono do jednego z mokotowskich szpitali.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl