Mieszkają na osiedlu po dawnych zakładach Ursusa. Twierdzą, że w garażu wycieka substancja ropopochodna

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Substancja ropopochodna pojawia się w hali garażowej bloku (materiał z 21.08.2022)
Substancja ropopochodna pojawia się w hali garażowej bloku (materiał z 21.08.2022)
tvnwarszawa.pl
Substancja ropopochodna pojawia się w hali garażowej blokutvnwarszawa.pl

Pojawia się po intensywnych ulewach, zbiera się w korytkach hali garażowej i miejscami na powierzchni parkingu. Mieszkańcy jednego z osiedli zbudowanych na terenie dawnych zakładów Ursusa obawiają się substancji, która wycieka z pęknięć. – Wciąż nie wiemy, co my i nasze dzieci tu wdychamy – mówią. 

Ursus przez niemal przez cały XX wiek był jednym z największych zakładów produkcji ciągników w Europie. Zapewniał pracę ponad 21 tysiącom osób. Gdy fabryka upadła w 2003 roku, sprzedano i podzielono ją między trzy różne spółki. Dziś pofabryczne tereny w Ursusie (dawniej podwarszawska miejscowość Czechowice) świecą pustkami albo obróciły się w ruinę. Za to dookoła wyrastają nowe osiedla.

Jednym z nich jest to przy ulicy Quo Vadis, ukończone w 2019 roku. To łącznie 385 mieszkań plus lokale usługowe. Lokalizacja na obrzeżach Warszawy, ale dobra komunikacja i zieleń skusiły na zakup mieszkania m.in. panią Beatę (imię zmienione). Mimo zapewnień dewelopera, że niegdyś mocno przemysłowy teren nie jest skażony, wkrótce po przeprowadzce natrafiła na problem.

Substancja wydobywa się z pęknięć

Zaczęło się niewinnie. Na sąsiedzkiej grupie pojawiła się informacja, że w garażu podziemnym prawdopodobnie komuś wycieka paliwo z samochodu. - Problem nasilał się jednak, szczególnie po ulewach. Substancja pojawia się od tego czasu w korytkach w hali garażowej - tam, gdzie powinna wpływać woda czy jeśli są - jakieś zanieczyszczenia, brudy itd. Na pewno nie jest to substancja, która wypływa z samochodów - mówi pani Beata, gdy spacerujemy między zaparkowanymi autami. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się w porządku. Pani Beata wyciąga jednak chusteczkę i pozwala, żeby substancja wsiąkła. Gołym okiem widać, że to jakaś mieszanka ropopochodna, zapach też to potwierdza.

Mieszkańcy zauważają też pęknięcia, z których owa substancja wycieka.

- Nie jest tak, że śmierdzi w całym garażu, ale w tych newralgicznych miejscach tak. Później specyficzny zapach czuć w samochodzie, śmierdzą nam buty, ubrania i w końcu wszystko w szafie. Jest to uciążliwe – stwierdza inna mieszkanka bloku, która nam towarzyszy.

Swoje obawy mieszkańcy przekazali deweloperowi. Nieprawidłowości zgłaszają mu zawsze bezpośrednio. - Obiecali nam zrobienie ekspertyzy substancji. Została wykonana podobno w marcu, ale wyników nie mamy do dzisiaj – twierdzą mieszkanki osiedla. Sprawę razem z kilkoma innymi sąsiadami drążą od ubiegłego roku. Na wyniki badań substancji nie chcieli już dłużej czekać, dlatego postanowili zrobić je na własną rękę. Próbkę przekazali do laboratorium. Jakie były wyniki? - Są to między innymi wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (wiele z nich podejrzewanych jest lub ma udowodnione własności rakotwórcze), substancje ropopochodne itd. – wymienia pani Beata, która pokazała nam wyniki badań.

Przyznała, że rok temu smród był gorszy, co jednak wcale nie oznacza, że teraz zniknął. - Jeśli się to poruszy palcem, chusteczką, czy rękawiczką, to od razu czuć. Ten zapach Jest okropny, są tam jeszcze prawdopodobnie substancje rozpuszczalnikowe. Teren po likwidacji zakładów Ursusa, z tego, co udało nam się dowiedzieć, nie został nigdy poddany remediacji (usunięciu zanieczyszczeń z ziemi – red.) - mówi.

Oprócz smrodu, mieszkańcy narzekają też na to, że miejscami jest ślisko. – Można skręcić kostkę – zauważają.

Interweniowali strażacy

Z ich relacji wynika też, że w zeszłym roku substancja wylała się na środku garażu, zauważyli też zacieki. Zaniepokojeni poprosili wówczas dewelopera o wysłanie na miejsce ekipy porządkowej. – Owszem, przyjechali w końcu na miejsce, ale nie wiedzieli, z czym się mierzą. Wzięli ze sobą kilka mopów i szczotek. Ostatecznie wezwano straż pożarną, która zasypała substancję sorbentem – opisuje nam dalej pani Beata. Potwierdza to notatką sporządzoną przez strażaków.

Strażacy zasypali substancję sorbentem tvnwarszawa.pl

Jej zdaniem, deweloper do tej pory stosuje doraźne rozwiązania. – Robi co prawda jakieś iniekcje, ale to powoduje, że substancja wkrótce wycieka w innym miejscu. Tłumaczy też problem "intensywnymi zjawiskami pogodowymi". To, że wycieka woda, byłoby zrozumiałe. Ale nie inne substancje, które nawet nie wiemy do końca, czy są szkodliwe i w jakim stopniu. A codziennie wdychamy to my i nasze dzieci – ubolewa.

Mieszkańcy twierdzą, że odbijają się od urzędów i pomocy dotąd nie otrzymali.

- Jesteśmy traktowani tak, jakby coś nam się przywidziało, jakbyśmy przesadzali. Deweloper łata to, co cieknie i później wzywani urzędnicy "nic nie widzą" – zauważają.

Deweloper: badanie gruntu nic nie wykazało

W odpowiedzi Unidevelopment na nasze pytania dotyczące skarg mieszkańców czytamy, że  "inwestycja została przygotowana zgodnie z obowiązującymi przepisami środowiskowymi". Deweloper zapewnia też, że przed przystąpieniem do realizacji każdego z etapów osiedla Ursa, wykonane zostało badanie sozologiczne (badanie stopnia skażenia – red.) gruntu. "Następnie badania były wykonywane również przez generalnego wykonawcę przed rozpoczęciem prac budowlanych. Wyniki przeprowadzonych analiz nie wykazały podstaw, które kwalifikowałyby badany obszar do podjęcia prac mających na celu wymianę gruntu" – przyznał Unidevelopment.

Potwierdził też, że latem ubiegłego roku otrzymał zgłoszenie reklamacyjne "dotyczące zarysowań i przecieków w hali garażowej w inwestycji Ursa Park". "Miało to miejsce w okresie intensywnych opadów i znacznego podniesienia się poziomu wód gruntowych. Zjawiska polegające na wystąpieniu zarysowań w konstrukcjach żelbetowych uznawane są, w zakresie przewidzianym projektowo, za naturalne i dopuszczalne przez przepisy budowlane. Te powstałe w hali garażowej Ursa Park w żaden sposób nie zagrażały bezpieczeństwu ludzi i mienia, co potwierdziły oględziny Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla m. st. Warszawy" – czytamy dalej w odpowiedzi.

Zapewnił też, że usterki były usuwane w ramach rękojmi, a "wszystkie zarysowania zostały uszczelnione".

"Regularnie monitorujemy obiekt pod kątem technicznym. Przeprowadzone wizje lokalne potwierdzają, że wykonane prace naprawcze są skuteczne i posadzka garażu pozostaje sucha" – zapewniono.

Deweloper zapytany jednak o to, czy analizowany był skład substancji pojawiającej się w hali garażowej, odpowiedział wymijająco. Potwierdził jedynie, że zlecono kolejne ekspertyzy, które "mają dać pełną wiedzę, w jaki sposób kompleksowo rozwiązać te kwestie".

Odpowiedzi szukaliśmy dalej. Na miejscu byli dzielnicowi urzędnicy, ale sprawę przekazali "wyżej". - Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska tutejszego urzędu byli na oględzinach w miejscu wspomnianego wycieku i przekazali sprawę do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – poinformowała krótko Agnieszka Wall, rzeczniczka prasowa urzędu w Ursusie.

Na sąsiedniej działce zlikwidowano neutralizator odpadów przemysłowych

W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dowiadujemy się z kolei, że w 2013 roku badano sprawę "bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku" na terenie pobliskiej działki, przy ulicy Silnikowej. Sprawę opisywaliśmy na tvnwarszawa.pl. Dotyczyła konfliktu pomiędzy spółką Energetyka Ursus, która wynajmowała ten teren i CPD (dawniej Celtic) – deweloperem, który wykupił tereny pozakładowe Ursusa.

Mieszkańcy obawiają się, że ta sprawa może mieć również związek z zanieczyszczeniem terenu.

Przypomnijmy: w maju 2012 roku buldożery dewelopera zrównały znajdujący się tam neutralizator odpadów przemysłowych z ziemią. Była to jedyna tego typu instalacja na Mazowszu. Filtrowano w niej ścieki m.in. z lotniska i ulic, oddzielając substancje szkodliwe. Przedstawiciele Gaston Investments (spółki celowej należącej do firmy deweloperskiej spółki CPD (Celtic Property Development), na terenie której znajdowały się biura i część infrastruktury Energetyki, twierdziły, że instalacja była w fatalnym stanie technicznym.

Częściowo zburzony neutralizator (zdjęcie z 2012 roku)Celtic

Decyzję o rozbiórce neutralizatora wydał wówczas Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Jednak dzień przed nią, sąd zdecydował o zabezpieczeniu instalacji, jednocześnie zabraniając rozbiórki. Mimo to, deweloper zburzył neutralizator. Firma utrzymywała, że do momentu zakończenia rozbiórki, sąd nie dostarczył jej postanowienia. Wyjaśnień domagała się wówczas prokuratura.

Jak zakończyła się ta sprawa? "Regionalny Dyrektor wydał decyzję umarzającą z uwagi na bezprzedmiotowość postępowania. W toku postępowania stwierdzono bowiem, że wykop powstały na tej działce w wyniku usunięcia neutralizatora został następnie wypełniony materiałem klasyfikowanym jako odpad. Z uwagi na fakt, że odpad ten znalazł się w miejscu nieprzeznaczonym do składowania, zgodnie z przepisami ustawy o odpadach, sprawa została przekazana do Prezydenta m.st. Warszawy" – przekazała nam w odpowiedzi Agata Antonowicz, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.

Dodała, że decyzja ta została wówczas zaskarżona przez spółkę Energetyka Ursus oraz Maddy Investments (spółka powiązana wówczas z Celtic – red.). "Po rozpatrzeniu zaskarżenia Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska utrzymał ww. decyzję Regionalnego Dyrektora w mocy. Następnie Energetyka Ursus sp. z o.o. zaskarżyła decyzję Generalnego Dyrektora – Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę. Zatem ww. decyzja umarzająca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie jest ostateczna" – podała Antonowicz.

Dodała też, że w marcu 2013 roku prezydent Warszawy przekazał pismo RDOŚ burmistrzowi dzielnicy "w celu podjęcia działań zgodnie z kompetencjami wynikającymi z ustawy o odpadach".

Czekają na ekspertyzę

Rzeczniczka przyznała jednak, że w 2021 roku do RDOŚ wpłynęło pismo od burmistrza "przekazujące interwencję jednego z mieszkańców osiedla Ursa Park w sprawie wycieku substancji ropopochodnych w garażu podziemnym". "W odpowiedzi RDOŚ w Warszawie zwrócił się do burmistrza m.in. z prośbą o przekazanie wyników badań oraz wszelkich informacji o podjętych działaniach, a w szczególności nt. działań podjętych w reakcji na ww. pismo Prezydenta m.st. Warszawy przekazujące sprawę Burmistrzowi Dzielnicy Ursus w marcu 2013 r. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że Burmistrz Dzielnicy Ursus nie ma dostępu do dokumentacji, a co za tym idzie nie ma wiedzy na temat podejmowanych działań w sprawie składowania zanieczyszczonych mas ziemnych na ww. działce" – przekazała.

W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dowiadujemy się z kolei, że trwa postępowanie w sprawie "wydzielania substancji ropopochodnej w garażu podziemnym przy ul. Quo Vadis 1". - Obecnie inspektorat oczekuje na przedłożenie ekspertyzy przez właściciela budynku, która ma wyjaśnić przyczynę nieprawidłowości oraz określić sposób ich usunięcia. W ostatnim piśmie z czerwca 2022 roku Wspólnota Mieszkaniowa poinformowała, że po wykonanych pracach iniekcyjnych, nie ma wycieków substancji ropopochodnej w garażu podziemnym. Jednocześnie informuję, że zostały wyznaczone oględziny w celu ustalenia, jaki jest stan na chwilę obecną – przekazała nam Karolina Demianiuk z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla m. st. Warszawy.

Autorka/Autor:Katarzyna Kędra

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Na ulicy Wspólnej w dzielnicy Śródmieście kobieta w wieku około 28 lat została dźgnięta ostrym narzędziem - przekazało stołeczne pogotowie. Do ataku doszło w piątek wieczorem. Policja potwierdza, że poszkodowana została przewieziona do szpitala. Jak ustaliliśmy, kobieta nie chce jednak współpracować z policją.

Kobieta raniona nożem w centrum. "Sprawca zbiegł"

Kobieta raniona nożem w centrum. "Sprawca zbiegł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Przypki pod Piasecznem doszło w sobotę do pożaru domku letniskowego na terenie ogródków działkowych. Poszkodowany został 80-letni mężczyzna.

Pożar domku letniskowego, poszkodowany starszy mężczyzna

Pożar domku letniskowego, poszkodowany starszy mężczyzna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na pływalni Polonez OSiR Targówek korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Jego poziom przekraczał normę nawet kilkunastokrotnie. W piątek do szpitala trafiło 21 osób, w sobotę przebywało w nim nadal osiem osób, w tym czwórka dzieci. Policja przekazała, że do sprawy zatrzymano trzy osoby - to pracownicy pływalni. Przyczyny zdarzenia zbada prokuratura.

Masowe zatrucie na basenie. Zatrzymano pracowników pływalni

Masowe zatrucie na basenie. Zatrzymano pracowników pływalni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

46-latek jest podejrzany o znęcanie się psychiczne i fizycznie nad żoną. Awantury miał wszczynać wielokrotnie. Podczas ostatniej uderzył żonę talerzem w głowę. Grozi mu pięć lat więzienia, został tymczasowo aresztowany.

"Uderzył żonę talerzem w głowę"

"Uderzył żonę talerzem w głowę"

Źródło:
tvn24.pl

Od trzeciego sierpnia przy ulicy Marywilskiej miało działać tymczasowe targowisko z 800 kontenerami i parkingiem na 400 samochodów. Tak się nie stanie. Nowy termin nie jest znany. Spółka Marywilska 44 zamieściła w tej sprawie komunikat.

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Para policjantów po służbie zauważyła mężczyznę, który wybiegł ze sklepu z pełnym koszykiem i bardzo nerwowo się zachowywał. Funkcjonariusze próbowali dowiedzieć się dlaczego, a wtedy odepchnął koszyk i rzucił się do ucieczki.

Wybiegł z koszykiem pełnym zakupów i trafił na parę policjantów

Wybiegł z koszykiem pełnym zakupów i trafił na parę policjantów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Do stołecznego ogrodu zoologicznego zawitali nowi mieszkańcy. To dwie pary zwisogłówek koroniastych. Są jednymi z najmniejszych papug na świecie. Odpoczywają i śpią w specyficzny sposób. W kwestii żywienia nie pogardzą owocami.

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24