Czarny golf najpierw uderzył w audi, potem wjechał w wiatę przystankową, która przewróciła się na tramwaj. Kierowca porzucił rannych pasażerów i pieszo "oddalił się z miejsca zdarzenia". Pościg był krótki. - Zatrzymany miał około półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu - podała policja.
Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku przy przystanku Międzyborska około godziny 11.45. - Samochód osobowy uderzył w tramwaj. Dwie osoby z auta zostały poszkodowane, została im udzielona pomoc - informował na początku Łukasz Płaskociński ze straży pożarnej. Zaznaczył przy tym, że według relacji motorniczego, kiedy doszło do zderzenia, na przystanku nikogo nie było.
Oddalił się z miejsca zdarzenia
Co dokładnie stało się na Grochowskiej, zrelacjonowała nam później Beata Czyszczoń z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. - Kierujący volkswagenem zderzył się z audi i w wyniku tego uderzył w wiatę przystankową. Ta z kolei przewróciła się i spadła na stojący na przystanku tramwaj linii 22 - opisywała. Dodała, że kierowca volkswagena "oddalił się z miejsca zdarzenia", ale patrole policyjne zatrzymały go na rondzie Wiatraczna.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, który dowiedział się, że zatrzymany kierowca był pod wpływem alkoholu. Policja potwierdziła tą informację: - Miał około półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedziała Czyszczoń.
W wyniku zdarzenia, samochód roztrzaskał nie tylko wiatę przystankową; skosił też biletomat i barierki.
Utrudnienia
Na miejsce przyjechały policja, pogotowie, straż pożarna i służby techniczne Tramwajów Warszawskich.
Początkowo ruch samochodowy w kierunku ronda Wiatraczna został całkowicie zablokowany, ale z relacji naszego reportera wynika, że można już tamtędy przejechać.
Na czas trwania utrudnień pasażerowie podróżujący tramwajami musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami w kursowaniu linii 3, 6, 22, 24.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl