Poniedziałkowa śnieżyca dosłownie i skutecznie przyhamowała kierowców, wszyscy zdjęli nogę z gazu. Dzięki stałym pomiarom drogowców wiadomo dokładnie, jak prędkość na drogach tego dnia malała.
Drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich dzięki pomiarom z systemu APR dokładnie wyliczyli, o ile wolniej jeździły auta po stolicy.
"System APR – Automatycznych Pomiarów Ruchu – pozwala nam na monitorowanie natężenia ruchu oraz średnich prędkości. Punkty pomiarowe rozsiane są wzdłuż dróg w całym mieście. Dzięki zebranym przez nie danym możemy sprawdzić, jak kierowcy poradzili sobie ze śnieżycą" - wyjaśnili drogowcy i podali kilka przykładów.
Wolniej na Prymasa Tysiąclecia
W poniedziałek na alei Prymasa Tysiąclecia (odcinek od ulicy Armatniej do ulicy Kasprzaka) średnia prędkość jadących w kierunku północnym samochodów o godzinie 10 wynosiła 65 kilometrów na godzinę. O godzinie 15 były to już 52 kilometry na godzinę. Natomiast o godzinie 17 zmalała do 33 kilometrów na godzinę. Oznacza to, że była prawie o 30 niższa niż w zeszłym tygodniu. Średnia prędkość powyżej 50 kilometrów na godzinę powróciła dopiero o 21, powyżej 60 kilometrów na godzinę – o 22, zaś tydzień wcześniej od 21 wynosiła stale powyżej 70 kilometrów na godzinę.
Kierowcy zwalniali też na ulicy Waryńskiego między ulicą Batorego a rondem Jazdy Polskiej. Sytuacja w obu kierunkach wyglądała bardzo podobnie. Pomiary z godziny 15 i 16 nie odbiegały od tych z poprzedniego tygodnia. Według pomiaru z godziny 17 prędkość spadła poniżej 40 kilometrów na godzinę – w stronę Mokotowa o godzinie 18 było to równe 30 kilometrów na godzinę – i do końca dnia już nie powróciły do poziomu powyżej 50 kilometrów na godzinę. "Tymczasem tydzień wcześniej średnie prędkości od godz. 17 wynosiły stale ok. 60 km/h" - dodali drogowcy.
Jeździli mniej niż 30 kilometrów na godzinę
Scenariusz powtórzył się na ulicy Okopowej - na odcinku aleja "Solidarności" – rondo Zgrupowania AK "Radosław". Pomiary z godziny 15 i 16 są bardzo podobne do zeszłotygodniowych. Prędkość spada znacznie o godz. 17. "Przez mniej więcej 2 godziny kierowcy jeździli ze średnią prędkością 28-29 km/h. Różnice wyniosły ok. 20 km/h w porównaniu z zeszłym tygodniem. Dopiero o 19 średnia wyniosła powyżej 30 km/h" - przekazali drogowcy.
Średnie prędkości sprawdzono również w alei Jana Pawła II między ulicami Rydygiera a Broniewskiego. Tutaj również do godziny 17 samochody jeździły ze średnią prędkością w okolicach 60 kilometrów na godzinę. Od godziny 17 aż do godz. 22 średnie prędkości spadły do poziomu 33-47 kilometrów na godzinę przy 59-65 kilometrów na godzinę tydzień wcześniej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Autobusy utknęły, tramwaje opóźnione, korki. Śnieżyca sparaliżowała Warszawę Zarząd Transportu Miejskiego poinformował w poniedziałek, że w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi, w całej aglomeracji warszawskiej i okolicach występowały utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.
W Warszawie i na Mazowszu lokalnie występowały burze śnieżne z porywami wiatru do około 70 kilometrów na godzinę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZDM