Do poważniej wyglądającego zderzenia doszło we wtorek wieczorem na Sadybie. Służby uspokajają: nikt nie ucierpiał.
Auto stanęło w poprzek ulicy Powsińskiej i zablokowało ruch około godziny 19.30. - Na wysokości przystanku Goraszewska kierujący toyotą stracił panowanie nad autem i ściął latarnię - opisuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.
Jak dodaje, auto po kolizji stanęło w poprzek jezdni.
Z kolei Rafał Rutkowski z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji, przekazał, że nikt nie ucierpiał. - Kierujący był trzeźwy - powiedział.