Na trasie S8 przy Radzyminie doszło do pożaru samochodu osobowego. Były duże utrudnienia w stronę Białegostoku. Drogowcy ostrzegali również przed korkami na innych drogach wylotowych ze stolicy.
Jak podała po godzinie 17 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do "pożaru samochodu osobowego" doszło na odcinku Kobyłka - Wola Rasztowska. "Brak informacji o osobach rannych" - zaznaczała GDDKiA.
Lech Marcinczak z tvnwarszawa.pl precyzował, że całe zdarzenie miało miejsce na wysokości Radzymina. - Auto znajduje się na lawecie na skrajnym prawym pasie. Korek ma już długość około 10 kilometrów - relacjonował. Ruch w kierunku Białegostoku odbywał się wyłącznie lewym pasem.
Korkują się wylotówki z Warszawy
W piątek kierowcy musieli również liczyć się z utrudnieniami w związku ze świątecznym szczytem na drogach wyjazdowych z Warszawy. Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informowała, że na głównych wylotówkach powstawały korki.
Jak dodała Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Komendy Stołecznej Policji, na drogach znajdują się policjanci kierujący ruchem na drogach. - Starają się, by był lepszy przejazd, dbają o płynność ruchu - mówiła, apelując o cierpliwość kierujących.
- Działamy przez całe święta, policjanci z wydziału ruchu drogowego będą patrolować ulice. Będziemy kontrolować miejsca newralgiczne, tak żeby kierowcy mieli poczucie bezpieczeństwa - dodała.
Trasa S8 stała w korku również po południu w Warszawie. Wszystko dlatego, że konieczna była naprawa studzienki.
ab,PAP/ran