Do tego, że kierowcy samochodów są zdolni zaparkować niemal wszędzie, zdążyliśmy już przywyknąć. Podobnie jak do tego, że właściciele jednośladów jeżdżą buspasami, chodnikami jednokierunkowymi czy pod prąd. Nasi reporterzy byli świadkami, jak jeden z nich umyślił skracać sobie trasę jeżdżąc kładką dla pieszych.
We wtorek rano Artur Węgrzynowicz był jednak świadkiem, jak kierowca skutera próbuje popchnąć ten ostatni pomysł o krok dalej. Przy Marynarskiej próbował on bowiem... wejść ze skuterem do windy.
- Z ciekawości sprawdziłem. Formalnie nie jest to zabronione, a na tabliczce nie ma nawet informacji, jaki jest maksymalny udźwig - mówi nasz reporter. I dodaje, że przeszkodą okazała się jednak nie masa, a wielkość pojazdu. - Długo próbował ale ostatecznie się nie zmieścił.
Ze skuterem do windy
r