Nietypowy objazd zalanej trasy. Ze skuterem pchał się do windy

Ze skuterem do windy
Źródło: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl
We wtorkowy poranek nasz reporter pojechał sprawdzić, czy drogowcy uporali się z wodą, która dzień wcześniej zalała węzeł Marynarska. Był tam świadkiem tego, jak warszawski kierowca przekroczył kolejną barierę.

Do tego, że kierowcy samochodów są zdolni zaparkować niemal wszędzie, zdążyliśmy już przywyknąć. Podobnie jak do tego, że właściciele jednośladów jeżdżą buspasami, chodnikami jednokierunkowymi czy pod prąd. Nasi reporterzy byli świadkami, jak jeden z nich umyślił skracać sobie trasę jeżdżąc kładką dla pieszych.

We wtorek rano Artur Węgrzynowicz był jednak świadkiem, jak kierowca skutera próbuje popchnąć ten ostatni pomysł o krok dalej. Przy Marynarskiej próbował on bowiem... wejść ze skuterem do windy.

- Z ciekawości sprawdziłem. Formalnie nie jest to zabronione, a na tabliczce nie ma nawet informacji, jaki jest maksymalny udźwig - mówi nasz reporter. I dodaje, że przeszkodą okazała się jednak nie masa, a wielkość pojazdu. - Długo próbował ale ostatecznie się nie zmieścił.

Ze skuterem do windy

r

Czytaj także: