Policjanci z Makowa Mazowieckiego zatrzymali 18-latka, który w stanie nietrzeźwości doprowadził do dachowania auta. Okazało się też, że młody kierowca ma sądowy zakaz prowadzenia, a jeden z jego pasażerów był poszukiwany.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano na tzw. tysiąclatce. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że kierujący mazdą, jadąc z Makowa Mazowieckiego w kierunku Krasnosielca, na łuku drogi nie dostosował prędkości, zjechał do rowu i uderzył w drzewo, a następnie dachował.
Kierowca miał 1,5 promila i zakaz
- Gdy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, mieli problem z ustaleniem kierowcy mazdy. Przy pojeździe stało dwóch mężczyzn i nikt nie przyznawał się do kierowania. W końcu policjanci ustalili sprawcę kolizji. Został on zatrzymany, był nietrzeźwy. Badanie 18-letniego kierującego wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Miał aktywny sądowy zakaz kierowania - opisała podkomisarz Monika Winnik, rzeczniczka policji w Makowie Mazowieckim.
Wszyscy pijani, jeden poszukiwany
Jak dodała, dwaj pasażerowie - w wieku 21 i 22 lat - byli również w stanie nietrzeźwości. - Na szczęście w wyniku zdarzenia nie odnieśli poważnych obrażeń. Natomiast okazało się, że jeden z nich, 22-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego, był poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Został on również osadzony w policyjnym areszcie - wskazała policjantka.
18-letni kierujący mazdą odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do zakazu kierowania pojazdami. - Grozi mu kara do lat trzech więzienia. - Odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej - podsumowała podkomisarz Winnik.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Makowie Mazowieckim