Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, przed godziną 15. - Policjant grodziskiej komendy w dniu wolnym od służby jechał samochodem drogą S7 w okolicach Suchedniowa. Zauważył przed sobą pojazd ciężarowy, z naczepy którego wydobywał się dym. Wiele aut przejeżdżało obok ciężarówki jadącej na światłach awaryjnych, ale nikt nie reagował. Funkcjonariusz bez chwili wahania zatrzymał pojazd i przystąpił do udzielania pomocy kierowcy w gaszeniu pożaru. Jako pierwszy zawiadomił też służby i wezwał pomoc - opisywała rzeczniczka grodziskiej komendy Katarzyna Zych.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Z jej relacji wynika, że dopiero po kilku minutach do akcji włączył się inny kierowca. Okazało się, że to strażak z milanowskiej OSP. Kierujący inną ciężarówką oddał z kolei swoją gaśnicę. - Niestety, na ugaszenie naczepy wypełnionej belami folii nie było już szans. Policjant cały czas wspierał zdenerwowanego kierowcę i zabezpieczał miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu straży pożarnej - dodała Zych.
Nie pierwszy raz pomagał przy pożarze
Rzeczniczka komendy zwróciła też uwagę, że to nie pierwsza akcja gaśnicza na drodze, w której uczestniczył ten grodziski funkcjonariusz.
- 18 lipca 2021 roku, także w dniu wolnym od służby, policjant na drodze S8 zareagował na widok płonącego citroena. Pomógł kierowcy szybko wydostać z auta żonę i dwójkę dzieci oraz zabezpieczyć miejsce pożaru. Po zakończonej akcji gaśniczej przewiózł swoim samochodem pasażerów do rodziny.
Pisaliśmy też o stołecznych policjantach, którzy wynieśli z płonącego domu starszą kobietę:
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Grodzisku Mazowieckim