We wtorek, 10 czerwca, strażnik miejski z I Oddziału Terenowego wraz z pracownikiem Zarządu Dróg Miejskich kontrolowali poprawność parkowania w Śródmieściu. Przy ulicy Świętokrzyskiej uwagę funkcjonariusza straży zwrócił samochód marki Mercedes zaparkowany na kopercie dla osób z niepełnosprawnościami. Uprawniająca do korzystania z tego miejsca, niebieska karta wyłożona była za szybą do góry nogami i zakryta, przez co nie można było stwierdzić jej daty ważności.
Tłumaczył, że to karta ojca
"Gdy strażnik podszedł bliżej, zauważył też, że dokument nie ma też hologramu. Po chwili przy samochodzie pojawił się kierowca. Przyznał się on do zaparkowania samochodu, mimo braku posiadanych uprawnień, mówiąc że karta należy do ojca. Kiedy jednak strażnik poprosił o okazanie dokumentu, potwierdziły się jego przypuszczenia, że jest to tylko ksero uprawnienia. Mało tego - źródłowy dokument dawno stracił ważność i wcale nie należał do ojca kierowcy" - czytamy w komunikacie straży miejskiej.
Ponieważ posługiwanie się kserokopią dokumentu jest przestępstwem, na miejsce została wezwana policja. A policjanci do listy nieprawidłowości związanych z tą sprawą dołożyli jeszcze brak badań technicznych pojazdu. Dowód rejestracyjny samochodu został zatrzymany, pojazd odholowany na parking depozytowy, a sprawę kserokopii karty wyjaśniać będzie policja. Ponieważ kierowca nie przyjął mandatu za nieuprawniony postój na kopercie, strażnik skierował wniosek o ukaranie go do sądu.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska